Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Od wczorajszego popołudnia zdecydowanie najgorętszym tematem jest niewłaściwy sprzęt, którego dopatrzono się u Bartłomieja Kowalskiego w Bauhaus-Ligan. Podczas kontroli zarekwirowane zostały gaźniki czołowego polskiego juniora. PGE Ekstraliga komentuje zaistniałą sytuację i podkreśla, że przepisy innych rozgrywek w zakresie spraw dyscyplinarnych nie są powiązane z regulaminem zmagań o Drużynowe Mistrzostwo Polski.

 

Do zdarzenia doszło przed starciem Vastervik Speedway z Indianerną Kumla. Podczas transmisji w Eleven Sports komentatorzy Maciej Markowski oraz Marcin Musiał najpierw przekazali, że niewłaściwe gaźniki zostały zarekwirowane od jednego z polskich przedstawicieli ekipy z Kumli. Później doprecyzowano, że chodzi o Bartłomieja Kowalskiego.

Błyskawicznie pojawiło się mnóstwo komentarzy sugerujących, że z nieregulaminowego sprzętu wynika bardzo dobra postawa młodzieżowca w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi. Zapytaliśmy więc przedstawicieli rozgrywek, czy sprzęt juniora był sprawdzany przed poprzednimi meczami.

Tak, obowiązkowa kontrola techniczna jest przeprowadzana w zakresie wszystkich meczów PGE Ekstraligi i wszystkich motocykli zawodników zgłoszonych do zawodów – przekazał nam Przemysław Szymkowiak, rzecznik PGE Ekstraligi.

Na razie trudno wyrokować, jakie ewentualne konsekwencje może ponieść zawodnik w związku z zaistniałą sytuacją. Na ten moment nie ma jeszcze żadnego oficjalnego stanowiska władz Bauhaus-Ligan. Wszystko wskazuje jednak na to, że kibice lidera PGE Ekstraligi mogą spać spokojnie. Na Betard Spartę Wrocław nie będą nakładane żadne kary.

– Regulamin PGE Ekstraligi nie ma powiązań z regulaminami innych lig w zakresie spraw dyscyplinarnych – krótko dodaje rzecznik PGE Ekstraligi.

Kolejny mecz w ramach zmagań w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce Kowalski ma odjechać już w najbliższą niedzielę. Wtedy Spartanie zmierzą się na Stadionie Olimpijskim z For Nature Solutions KS Apatorem Toruń.

AKTUALIZACJA:

Obszerny komunikat w sprawie przedstawiła Indianerna Kumla. Po szczegółowym dochodzeniu i dodatkowych pomiarach stwierdzono, że zawodnik został niesłusznie oskarżony o oszustwo. Szczegóły TUTAJ.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Max Fricke. Australijczyk, który w końcu dorósł do bycia liderem – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Artiom Łaguta nie chce jeździć w eliminacjach do GP. „Czekam, co będzie dalej” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)