2024 rok śmiało można nazwać rokiem zmian u Macieja Janowskiego. Wrocławianin po latach przerwy zdecydował się na starty w lidze angielskiej, a teraz wiadomo już także, że zmieni klub w lidze szwedzkiej. W nadchodzącym sezonie „Magic” nie przywdzieje barw Dackarny Malilla.
Choć 32-latek na początku swojej kariery występował w ekipach Rospggarny Hallstavik czy Piraterny Motala, to szwedzkim kibicom z pewnością trudno już wyobrazić sobie Janowskiego w innej ekipie niż Dackarna. W drużynie, na której stadionie rozgrywana jest runda cyklu Grand Prix wrocławianin ścigał się od sezonu 2016. Wraz z tym zespołem wywalczył dwa tytuły mistrzowskie.
– 7 lat temu razem z Dackarną Malilla rozpoczęliśmy przygodę, która dostarczyła nam wielu niezapomnianych wyścigów, emocji i ekstra wspomnień. Wielkie podziękowania za te wspólne lata przesyłam do kibiców i sztabu Dackarny, na których wsparcie zawsze mogłem liczyć! W tym sezonie Team Janowski dołączy do nowej drużyny w lidze szwedzkiej, info ogłosimy niedługo – napisał Janowski w mediach społecznościowych.
2024 przynosi zatem sporo zmian w karierze zawodnika. Po raz pierwszy od sezonu 2015 nie będziemy go oglądać w cyklu Grand Prix. Do tego pojawi się on w zespole Oxfordu w Premiership.
W Polsce natomiast Janowski od lat podpisuje roczne kontrakty z Betard Spartą Wrocław. Sezon 2024 będzie dla niego szesnastym w zespole ze Stadionu Olimpijskiego. Rozbrat z klubem ze stolicy Dolnego Śląska miał tylko w latach 2012-2013, gdy przeszedł do tarnowskiej Unii.
Żużel. Ogromne zainteresowanie meczem w Lesznie. Będzie komplet na trybunach!
Żużel. Derby Podkarpacia wracają! Orzeł opuści ósme miejsce? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Ireneusz Kwieciński przed meczem w Rzeszowie: Jesteśmy dobrze przygotowani
Żużel. Chris Holder pogratulował bratu. Historyczny wyczyn!
Żużel. Nadzieja na wielki powrót Kołodzieja i głodne zwycięstwa „Lwy”, czyli niedziela w PGE Ekstralidze (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kolega wywiózł go w płot. „Jak można mnie pomylić z Musielakiem?”