Wybrzeże Gdańsk 2024 sesja
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Metalkas 2. Ekstraliga rozegrała dwie niepełne kolejki. Na czele rozgrywek znajduje się ekipa Cellfast Wilków Krosno, która wygrała oba swoje spotkania: w Gdańsku i na własnym torze pokonała Abramczyk Polonii Bydgoszcz.

 

Przed sezonem drużyna spadkowicza z Ekstraligi zaliczana była do grona faworytów Metalkas 2. Ekstraligi. Krośnianie po dwóch – na razie niepełnych – kolejkach przewodzą ligowej tabeli. – Wilki faworytem? Jak przeglądałem różne materiały, to widziałem, że wymienianych jest trzech żelaznych kandydatów do awansu: Bydgoszcz, Rybnik i Ostrów. My jesteśmy tylko na liście „rezerwowych”, bardziej na doczepkę. Gdy typowana jest kolejność to gdzieś tam za tymi stuprocentowymi faworytami jest Krosno. Myślę, że dzisiaj pokazaliśmy, że nie należy o nas zapominać… – stwierdził trener krośnian, Ireneusz Kwieciński. 

Przed dwoma laty drużyna Cellfast Wilków marsz ku Ekstralidze rozpoczęła od wygranej w Gdańsku. 14 kwietnia Wilki wygrały 47:43. Czeka nas powtórka? – Do tego dążymy. Nie ukrywam, że myślimy o awansie. Chcemy wrócić tam, gdzie byliśmy przed rokiem. Na razie jednak nie wybiegam tak daleko w przód. Moim marzeniem jest to, żeby ta drużyna, która dzisiaj jechała i dociera się między sobą, tak się zgrała, by w play-off osiągnęła optymalną dyspozycję – zapewnił. 

Wilki zaskoczyły dobrą formą w Gdańsku. – Cała nasza drużyna jechała równo i nie mieliśmy dziur w składzie. Każdy się starał. Nie było dzisiaj wielkiego ścigania. Na torze panowała loteria startowa, ciężko było wyprzedzać na dystansie. Dlatego muszę wyróżnić chłopaków, którzy wystąpili w piętnastym wyścigu. Po starcie przegrywaliśmy 1:5 i zanosiło się na remis. Vaclav Milik i Norbert Krakowiak zaatakowali i zdobyli remis, który dał nam meczową wygraną – powiedział Ireneusz Kwieciński. 

Wilki wygrały w Gdańsku, na własnym torze pokonali innego kandydata do awansu, Abramczyk Polonię Bydgoszcz. – Myślę, że sprawdził się nasz cykl przygotowań. Sporo jeździliśmy w różnych warunkach. Trenowaliśmy i na twardszych torach, jak i tych bardziej przyczepnych. Po prostu jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu – ocenił trener Kwieciński.

Tomasz Rosochacki