Żużel. Rasmus Jensen: Nie stresuję się PGE Ekstraligą. DPŚ to był dobry znak (WYWIAD)

W sezonie 2024 w PGE Ekstralidze będziemy mieli kilku debiutantów. Jednym z nich jest Rasmus Jensen, który w ostatnich latach zachwycał na niższym szczeblu rozgrywkowym, a teraz jest uznawany za zawodnika mogącego zgarnąć miano objawienia sezonu. O braku presji przed ważnymi zmaganiami, pozostaniu w Enea Falubazie Zielona Góra oraz zamiłowaniu do toru przy W69 rozmawiamy w poniższym wywiadzie.

Zbliża się sezon 2024. Bardzo ważny dla Ciebie i całego Falubazu. Możesz powiedzieć, że nigdy tak bardzo nie czekałeś na rozgrywki, bo w końcu pojedziesz w PGE Ekstralidze?

Trudno powiedzieć. Oczywiście czekam na nowe wyzwania i cieszę się na sezon, ale podchodzę do tego spokojnie. To będzie bardzo interesujący rok. On mi dużo powie. Będę wiedział, w którym miejscu jestem, bo będę mierzył się z najlepszymi.

A towarzyszy Ci jakaś dodatkowa presja bądź pozytywna motywacja?

Nie czuję presji czy dodatkowo nie stresuje się przed PGE Ekstraligą. Został jeszcze trochę ponad miesiąc do czasu, kiedy sezon wystartuje. Oczywiście ta ekscytacja będzie rosła, kiedy sezon będzie bliżej. Na razie wyczekuję go ze spokojem.

W sezonie 2023 znakomicie pojechałeś znakomite zawody w finale Drużynowego Pucharu Świata. Uważasz, że to sygnał, że jesteś gotowy do rywalizacji z najlepszymi na świecie?

Myślę, że to był taki dobry znak. Miałem tam dobrych przeciwników i wyglądałem całkiem nieźle. Mam nadzieję, że podobnie będę się prezentował w tym roku i pokażę swój dobry poziom.

Sporo mówiło się o składzie Falubazu po awansie do PGE Ekstraligi. Ty w nim zostałeś. Kiedy byłeś pewny, że będziesz miał to miejsce na 2024 rok?

Nie do końca pamiętam ten konkretny moment. To było chyba w październiku, gdy wszystko stało się jasne i dopięliśmy ostatnie szczegółowy. Jakoś w tych okolicach.

Żużel. Adrian Miedziński: Nikomu nie muszę nic udowadniać. Pozostanę przy żużlu (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

A miałeś oferty z innych klubów?

Trochę propozycji się pojawiło. Oczywiście najpierw interesowały mnie rozmowy z Falubazem Zielona Góra. Czekałem na nie, klub się do mnie zwrócił i porozmawialiśmy o kolejnym roku. To mój klub, więc musiałem tak postąpić. To był dobry rok, więc kilka telefonów zadzwoniło, ale to Falubaz miał pierwszeństwo.

W sezonie 2023 pokazywałeś się na domowym obiekcie z bardzo dobrej strony. Możesz powiedzieć, że tor przy W69 to teraz jeden z Twoich ulubionych?

Oczywiście bardzo go lubię. Jeszcze przed przyjściem do klubu dobrze jeździło mi się w Zielonej Górze. To jeden z moich ulubionych torów w Polsce. Nie nazwałbym go tym najlepszym z najlepszych, bo za ten uważam Łódź. Tutaj też mi się jednak podoba.

Teraz czekają Cię występy na obiektach ekstraligowych. Które z nich znasz?

Zdecydowaną większość z nich miałem już okazję poznać. W poprzednim roku mieliśmy mecze sparingowe z ekstraligowcami. Byłem więc w Lesznie i we Wrocławiu. Startowałem też wcześniej w Gorzowie. W Lublinie jeździłem z 9 lub 10 lat temu. Byłem też na torze w Toruniu gdy oni byli w 1. Lidze, ścigałem się też w Grudziądzu. Jedyny tor, który będzie dla mnie całkowitą nowością to Częstochowa. Tam się jeszcze nie ścigałem.

Żużel. Koledzy z GKM-u zaskoczyli Doyla. W nim widzą lidera – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Wielu kibiców i ekspertów twierdzi, że możesz mieć tak świetne wejście do PGE Ekstraligi, jak Anders Thomsen. A jaki wynik będzie dla Ciebie zadowalający? Średnia 2.0 na bieg sprawi, że będziesz usatysfakcjonowany?

Myślę, że patrzenie tylko na punkty jest głupie. Nie ma co od tego uzależniać swoich celów. Każdy wyścig to osobna historia, wiele w nim się może wydarzyć. Ważne jest to, jak się czujesz na torze czy pokazujesz dobrą jazdę, a nie tylko punkty. To będzie dla mnie najważniejsze, aby pokazywać dobre ściganie.

A jaki wynik drużynowy będzie sukcesem? Tylko utrzymanie czy myślicie o play-offach?

Złoto będzie dobrym wynikiem.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA