Wizualizacja nowego stadion Motoru Lublin robi wrażenie. Fot. FB Krzysztof Żuk
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już od jakiegoś czasu nowy Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras opowiada się za zmianą w sposobie finansowania klubów sportowych przez spółki Skarbu Państwa. W obliczu problemów Grupy Azoty i wycofania się podmiotu ze sponsorowania m. in. żużlowej Unii Tarnów, temat znów powrócił, tym razem w rozmowie polityka w Kanale Sportowym. Ponadto minister wyraził swoje zdanie na temat finansowania m. in. planowanego nowego stadionu żużlowego w Lublinie. Odpowiedział na nie prezydent Lublina Krzysztof Żuk.

 

Przypomnijmy, że w rozmowie Sławomira Nitrasa z Tomaszem Smokowskim i Mateuszem Borkiem, minister odniósł się do sytuacji zagrożenia nieodjechania sezonu przez Unię Tarnów oraz problemów innych klubów, wspieranych do tej pory w największej mierze przez Grupę Azoty. Podjął także temat budowy nowego stadionu w Lublinie, która już od kilku lat jest zapowiadana przez działaczy.

– Ja nie chcę się wpakować, bo to jest worek bez dnia, w finansowanie inwestycji, które służą wyczynowemu sportowi. Jeżeli mówimy o młodych zawodnikach, systemie szkolenia, to jestem gotowy do rozmowy, ale jeżeli mówimy o budowie areny takiej jak w Toruniu czy w Gorzowie, czy jaką chce budować Bydgoszcz albo Lublin, który po roku sukcesów chce budować stadion żużlowy za 300 milionów, to to jest zadanie samorządów – podsumował minister Nitras.

Na odpowiedź prezydenta Lublina w tej sprawie nie trzeba było długo czekać. Krzysztof Żuk zamieścił bowiem w mediach społecznościowych wpis, w którym odniósł się do słów ministra. Zwrócił uwagę, że spółki Skarbu Państwa finansują nie tylko sport w Lublinie, ale też w innych miastach. Dodał także, iż nowy stadion służyłby nie tylko żużlowcom, ale także innym dyscyplinom.

„Wypowiedź Ministra Sportu Sławomira Nitrasa wywołała sporo komentarzy, a że dotyczyła także Lublina, klubu żużlowego i planowanej przez nas budowy wielofunkcyjnej hali sportowej wymaga osobnego komentarza. Przede wszystkim Lublin nie może ponosić odpowiedzialności za wcześniejsze decyzje polityków PiS i „podlegać karze” za finansowanie sportu przez spółki skarbu państwa. Tym bardziej, że Lublin nie jest żadnym wyjątkiem w takim sponsoringu sportu w Polsce” – zwrócił uwagę prezydent.

„Wielofunkcyjna hala, którą planujemy w Lublinie będzie służyć żużlowi, ale również sportom zespołowym czy też lekkoatletyce a także innym wydarzeniom publicznym, na przykład koncertom. Taki obiekt będzie więc miał znaczenie ponadregionalne (ogólnopolskie). Wierzymy, że nasze argumenty, poparte opiniami związków sportowych, przekonają Ministerstwo do koncepcji i funkcji, jakie chcemy nadać temu obiektowi. Natomiast dziś jest za wcześnie, by mówić o konkretnych kwotach dofinansowania. Trwa bowiem proces projektowania tego obiektu, stąd nie mamy jeszcze ostatecznego kosztorysu, który mógłby być podstawą do składania wniosku o takie dofinansowanie” – zakończył Krzysztof Żuk.

CZYTAJ TAKŻE 

Żużel. Pojawił się pomysł na film o Perze Jonssonie. „Zaczęliśmy rozmawiać i pierwszą przerwę zrobiliśmy po 1,5 godzinie nagrania”

Żużel. Który zawodnik najlepiej radził sobie na własnym torze w PGE Ekstralidze?

Żużel. Jak nowy kontrakt telewizyjny wpłynie na funkcjonowanie żużla? Była prezes ocenia zmiany