Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

15 kwietnia to dzień, w którym przyszedł na świat Dominik Kubera. W ostatnich latach dzisiejszy solenizant zanotował ogromny progres i dołączył do ścisłej czołówki najlepszych polskich zawodników. Sezon 2024 jest dla niego niezwykle ważny, bo właśnie w tym roku debiutuje on w roli stałego uczestnika cyklu Grand Prix.

 

Bycze juniorskie sukcesy

Wielu kibiców, szczególnie tych z Leszna, wciąż gdy myśli o Dominiku Kuberze, to ma przed oczami zawodnika w kevlarze Fogo Unii Leszno. To właśnie w szeregach Byków, pod okiem Romana Jankowskiego, stawiał on swoje pierwsze żużlowe kroki. Był on również bardzo ważnym elementem leszczyńskiej układanki w złotych czasach dla Unii.

Wraz z Bartoszem Smektałą tworzył kapitalną juniorską parę i mocno pomagał seniorom w wygrywaniu spotkań. To także dzięki niemu leszczynianie sięgali po kolejne złote medale w PGE Ekstralidze. Łącznie z ekipą ze stadionu im. Alfreda Smoczyka wywalczył ich aż pięć. Nie bez przyczyny już na bardzo wczesnym etapie kariery zyskał miano kolekcjonera ligowych krążków.

Transfer do Koziołków i eksplozja formy

Bardzo ważne wydarzenia dla kariery Kubery miały miejsce po sezonie 2020. To właśnie po tych rozgrywkach, które były dla niego ostatnimi w gronie juniorów, drogi zawodnika i jego macierzystego klubu się rozeszły. Na żużlowca zdecydowała się ekipa Orlen Oil Motoru Lublin, która rosła w siłę, ale nie była jeszcze taką potęgą jak dziś.

Żużel. „Nie powinien reprezentować naszych barw”. Kłótnia Polisa z kibicami! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Piotr Pawlicki słusznie wykluczony? Leszek Demski ocenia sytuację – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Śmiało można powiedzieć, że to właśnie w szeregach Koziołków doszło do eksplozji formy Kubery. Co prawda, w pierwszym sezonie wykręcił nieco gorszą średnią niż rok wcześniej w Lesznie, ale od rozgrywek w 2022 roku notuje stały progres. Warte nadmienienia jest także to, w pierwszym roku w barwach Motoru dostał szansę w roli dzikiej karty na lubelskich turniejach Grand Prix. Dwukrotnie wszedł na podium. Raz był drugi, a raz trzeci.

Dominik Kubera. fot. Jarosław Pabijan

Od sezonu 2022 Kubera to już czołowy żużlowiec PGE Ekstraligi, z pierwszej dziesiątki listy klasyfikacyjnej. Dwa lata temu był w tym rankingu ósmy, a w poprzednich rozgrywkach zajął siódmą lokatę. Wydatnie przyczynił się zatem do historycznych triumfów Motoru i dołożył do swojego worka z medalami szóste oraz siódme złoto DMP.

Trudny moment i wejście do GP

W sezonie 2023 był jednak moment, w którym wszyscy fani żużla wstrzymali oddech. Mowa oczywiście o wypadku podczas kwalifikacji do turnieju GP na PGE Narodowym. Zawodnik upadł i doznał poważnej kontuzji kręgosłupa. Wykazał się jednak ogromną determinacją, bo wrócił na tor i pomógł Motorowi w walce o najcenniejszy z krążków.

Ten rok Kubera zaczął świetnie. Bardzo dobrze wyglądał w zmaganiach przedsezonowych, dokładając do swojej kolekcji Złoty Kask. W PGE Ekstralidze również wystartował znakomicie, bo w Grudziądzu wywalczył dla Orlen Oil Motoru 11 punktów z bonusem.

Żużel. Wielki wyczyn Kubery! Jest „kompletny” jako szósty w historii – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Zawodnikowi pozostaje zatem życzyć, aby kontynuował swoją dyspozycję i dalej piął się w hierarchii polskiego żużla. W tym sezonie czeka go kolejny ważny test, bo to właśnie jemu Discovery Sports Events, promotor cyklu Grand Prix, zdecydował się przyznać stałą „dziką kartę” na sezon 2024.