Dominik Kubera w wielkanocny poniedziałek nie tylko zdobył swój pierwszy Złoty Kask w karierze, ale zapisał się również w historii polskiego żużla. Zwycięstwem w Opolu skompletował bowiem triumfy we wszystkich turniejach o kaski.
Turniej o Złoty Kask rozgrywany nieprzerwanie od 1961 roku to po Indywidualnych Mistrzostwach Polski najważniejsze krajowe trofeum do zdobycia w sezonie. Od 2021 roku to również Memoriał Jerzego Szczakiela – pierwszego polskiego Indywidualnego Mistrza świata. Do dnia dzisiejszego w 63 edycjach 41 zawodników zdobywało to trofeum, ale Dominik Kubera dokładając swój sukces nie tylko stał się 42. zawodnikiem z tym prestiżowym tytułem na koncie, ale dołączył do grona zaledwie pięciu zawodników, którzy w całej karierze, mogą poszczycić się zdobyciem wszystkich trzech kasków.
Pierwszym zawodnikiem, który mógł pochwalić się w swoim CV zdobyciem trzech kasków był Piotr Świst. Wychowanek Stali Gorzów Wielkopolski, w której spędził aż 16 sezonów, jako pierwszy w historii wygrał turnieje zarówno o Złoty, Srebrny, jak i Brązowy kask. W dodatku dokonał tego w ciągu czterech lat. Najpierw w roku 1986 i 1987 stawał na najwyższym stopniu podium turnieju o Brązowy kask, potem dość nietypowo w roku 1988 zdobył Złoty kask okazując się najlepszym po rozegraniu aż czterech turniejów (w Toruniu, Gnieźnie, Gorzowie i Wrocławiu), żeby w końcu w 1989 zająć pierwsze miejsce (po rozegraniu turniejów finałowych w Częstochowie i Rybniku) w turnieju o Srebrny kask wyprzedzając Tomasz Golloba.
Drugim żużlowcem z kompletem zwycięstw we wszystkich wspomnianych turniejach był Rafał Okoniewski. Popularny „Okoń” sięgał po Złoty Kask w 2003 roku we Wrocławiu, kiedy to jako zawodnik zielonogórskiego klubu, na Stadionie Olimpijskim pokonywał dwóch miejscowych rywali WTS-u – Tomasza Jędrzejaka i Jarosława Hampela. Okoniewski wyjątkowo dobrze radził sobie w zawodach o kaski. Dwukrotnie bowiem zdobywał również Srebrny Kask (1998 – Leszno, 2001 – Zielona Góra) i jako jedyny żużlowiec w historii, był w stanie sięgnąć po aż trzy tryumfy w Turnieju o Brązowy Kask (1997 – Piła, 1998 – Ostów Wielkopolski, 1999 – Toruń).
Trzecim zawodnikiem w którego gablocie widnieją wszystkie kaski jest Adrian Miedziński. Wychowanek toruńskiego klubu w tym samym roku sięgał zarówno po Brązowy jak i Srebrny kask. Popularny „Miedziak” najpierw w lipcu 2004 stanął na najwyższym stopniu podium w Lublinie zdobywając brązowy kask, by po lekko ponad miesiącu, we wrześniu tego samego roku sięgnąć w Zielonej Górze po srebrny kask. Na dopełnienie „trylogii” czekał jednak niecałe 7 lat, kiedy to w 2011 na domowym torze w Toruniu wyprzedził Piotra Protasiewicza i Janusza Kołodzieja tracąc w fiale zaledwie dwa punkty.
Czwartym żużlowcem z kompletem kasków jest wychowanek tarnowskiej Unii – Janusz Kołodziej. „Koldi” po pierwszy Złoty Kask sięgnął w 2005 roku w Rybniku. Następnie jeszcze dwukrotnie powtórzył ten wyczyn w 2009 roku w Zielonej Górze i w 2010 w Częstochowie. Po Srebrny Kask sięgał również w roku 2005, tym razem na swoim domowym torze w Tarnowie, a dwa lata wcześniej, w 2003 roku, z kompletem punktów wygrywał turniej o Brązowy Kask w Toruniu.
Piątym „kompletnym” zawodnikiem jest Maciej Janowski. Ulubieniec wrocławskich kibiców po Brązowy Kask sięgał przed własną publicznością zdobywając w 2009 roku komplet punktów. Srebrny Kask zdobywał trzykrotnie (jest jedynym zawodnikiem obok Ryszarda Dołomisiewicza, który może się tym pochwalić) w 2008 roku w Rzeszowie, w 2010 w Bydgoszczy i w 2011 roku we Wrocławiu, w tych dwóch ostatnich nie tracąc ani „oczka” przez całe zawody. Z kolei dwukrotnie stawał na najwyższym podium Turnieju o Złoty Kask – najpierw jako zawodnik tarnowskiej Unii w 2013 roku w Rawiczu, a następnie przed rokiem, tracąc tylko jeden punkt w turnieju w Opolu.
Od wczoraj Dominik Kubera jako zaledwie szósty zawodnik w historii widnieje jako zwycięzca wszystkich trzech Kasków. „Domin” aż cztery razy z rzędu wygrywał Turnieje o Kaski. Najpierw w 2017 i 2018 turniej o Brązowy Kask (ten pierwszy ex aequo z Bartoszem Smektałą i Wiktorem Lisem w Świętochłowicach, zakończony po trzech seriach startów kompletem 9 punktów przez wszystkich trzech zawodników), następnie w 2019 i 2020 turniej o Srebrny Kask – w pierwszym przypadku tracąc w Grudziądzu tylko jeden punkt, a w drugim, będąc kompletnym na torze w Gdańsku. Wychowanek Unii Leszno, dokładając zwycięstwo w Opolu nie tylko zdobył pierwszy Złoty Kask w karierze, ale popisał się wyczynem, który polski żużel zobaczył w swojej historii dopiero po raz szósty.
Opracował PAWEŁ CYRSKI
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach