Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W Poniedziałek Wielkanocny zawodnicy w Polsce po raz pierwszy w tym sezonie ścigali się o większą stawkę. Jednym z żużlowców, którzy mogą być zadowoleni ze zmagań w Opolu jest Przemysław Pawlicki, który wywalczył awans zarówno do eliminacji cyklu Grand Prix, jak i do rywalizacji o starty w Tauron SEC. Po zawodach opowiedział o błędzie z końcówki zmagań, braterskiej pomocy i swoim samopoczuciu.

 

Pawlicki od początku Reall Turnieju o Złoty Kask wyróżniał się w stawce. Przez trzy wyścigi jechał kapitalnie i był niepokonany. Potem pojawiły się problemy. W wyścigu 14. słabiej wystartował z gorszego pola startowego, a na zakończenie zmagań dojechał ostatni przez błąd sprzętowy.

Ostatecznie starszy z braci zakończył rywalizację na najniższym stopniu podium. Jego pech wykorzystał nie tylko triumfator zawodów Dominik Kubera, ale też Kacper Woryna, który po bardzo dobrej końcówce zmagań wskoczył na drugą pozycję.

Żużel. Wielki wyczyn Kubery! Jest „kompletny” jako szósty w historii – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Woryna w świetnej dyspozycji na starcie sezonu. „Opole jest fajne!” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

– Chciało się więcej. Jechaliśmy w ostatnim wyścigu z Dominikiem o wygraną. W sumie między nim, a mną miało się to rozegrać. Wyszło, jak wyszło. Popełniliśmy dość konkretny błąd. Od tego roku zmieniły się przepisy i jest mniej czasu, gdy błąd jest powtórzony. Nie zdążyliśmy wymienić koła. Na szczęście brat zdążył dowieźć drugi motocykl – opowiadał Przemysław Pawlicki.

– Tak szczerze, ten motocykl nie był ustawiony na ten tor. Nie udało się przywieźć żadnego punktu. Wiem, że to tylko nasza wina. Będę chciał o tym zapomnieć, bo wiadomo, że na zawody przyjeżdża się, żeby wygrywać. Cieszymy się z tego, że jest awans. W sumie po pierwszym wyścigu zastanawiałem się czy dokończę zawody. Jedziemy w eliminacjach Grand Prix i SEC, a to było naszym celem – dodawał w materiale Speedwayevents.pl.

@speedwayevents Przemyslaw Pawlicki na gorąco po zawodach: 🔶o nerwach przed powtórką 19. biegu, 🔶stanie nogi po sobotnim urazie – ważne dla kibiców @@Falubaz Zielona Góra 🔶ogólnie o zawodach w Opolu #speedway #sport #emocje #sport #zuzel #speedway_tiktok #emocje #motosport #monday ♬ dźwięk oryginalny – SpeedwayEvents


Koniec końców świąteczne ściganie w wykonaniu Pawlickiego można uznać za udane. Warto dodać, że do opolskiego turnieju przystępował on ze sporym bólem po tym jak wycofał się z Memoriału Edwarda Jancarza.

– Nie jest super, ale też nie jest najgorzej. Na początku zawodów, gdy tor był trochę nierówny, miałem problem by kontrolować motocykl w stu procentach. Potem, gdy zrobił równiejszy, prawie w ogóle nic mi nie doskwierało. Skończyłem zawody, wywalczyliśmy awans.  Cieszymy się – podsumował.

Dodajmy, że Przemysław Pawlicki został doceniony za swój występ w Złotym Kasku. Niedługo później otrzymał on powołanie od Rafała Dobruckiego na Drużynowe Mistrzostwa Europy.

Żużel. Dobrucki zdecydował! Jest kadra na DME! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)