Bartosz Zmarzlik. fot. Taylor Lanning
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W minionym okienku transferowym Bartosz Zmarzlik po raz pierwszy w swojej karierze zmienił barwy klubowe. Gorzowską Stal zamienił na lubelskiego Koziołka, a konkretnie na aktualnego mistrza Polski. O zbliżającym się sezonie oraz 3-krotnym mistrzu świata wypowiedział się jego brat – Paweł Zmarzlik.

 

Zbliżający się sezon będzie wielką zmianą dla Bartosza Zmarzlika. 3-krotny mistrz świata po raz pierwszy zmienił barwy klubowe i tym razem przyjdzie mu wystartować w Motorze Lublin. Temat Zmarzlika mocno polaryzuje w środowisku żużlowym, a o tym czy to był dobry pomysł, wypowiada się jego brat, a zarazem menedżer.

– To bardzo dobry pomysł. Bartek dla Stali Gorzów zdobył wszystko co się dało. Tu osiągnęliśmy naprawdę wielkie sukcesy. Bartek jest jeszcze na tyle młodym i głodnym sukcesów zawodnikiem, że wiele rzeczy jeszcze może zdobyć. Czy wrócimy do Gorzowa za rok, za pięć sezonów, czy nigdy, to tak naprawdę dopiero się okaże. Uważam, że każdemu zawodnikowi raz na jakiś czas, taka zmiana klubu i miejsca jest potrzebna. Kluby zmieniał Hans Nielsen, kluby zmieniał Tomasz Gollob i wielu innych. A na ten moment, Bartek był chyba najdłużej jeżdżącym zawodnikiem w jednej drużynie – powiedział Paweł Zmarzlik dla Tygodnika Żużlowego.

W gronie faworytów najbliższego sezonu PGE Ekstraligi, eksperci oraz kibice widzą wrocławską Spartę oraz wspomniany Motor Lublin. Z pewnością nie odstają od nich ekipy z Częstochowy czy Torunia. – Ja w PGE Ekstralidze widzę ośmiu faworytów i zawsze o tym mówię. Każda drużyna wkłada w to wielki wysiłek, czas, pieniądze i ogromne poświęcenie i każda liczy na sukces. To media kreują tych faworytów i bawią się w typowanie wyników i układanie tabeli, zanim ktokolwiek wyjechał na tor. Przecież w każdym z zespołów są zawodnicy z dużym potencjałem i dzisiaj nikt nie jest w stanie przewidzieć, kto trafi ze sprzętem i będzie miał sezon życia – mówi.

28 kwietnia podczas czwartej rundy najwyższej klasy rozgrywkowej, do Gorzowa przyjedzie nowy klub Zmarzlika. Z pewnością wszystkie oczy będą zwrócone na 28-latka, dla którego będzie to pierwsza taka sytuacja. – Nie ma co ukrywać, ale będzie to dla nas nowa sytuacja, bo Bartek pojedzie przeciwko Stali Gorzów. Jednak Bartek to jest profesjonalista i wie po co wyjeżdża na tor. Da z siebie na pewno wszystko. Czy to była dobra decyzja o zmianie klubu, czy zła, to się dopiero okaże. Na pewno była mocno przemyślana i nikt nie zdecydował pod wpływem chwili. Bartkowi nikt nigdy nie może zarzucić, że nie wkłada w serca za każdym razem jak wyjeżdża na tor. I tak samo będzie jak przyjedzie na gorzowski tor. Czekamy z niecierpliwością na nowy sezon – kończy.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Michał Knapp przed startem w Sanoku: Mój cel to zaliczenie kolejnego progresu (WYWIAD)

Żużel. Jarosław Hampel: To wielka sprawa, że mogę być kapitanem w mistrzowskiej drużynie

Żużel. Były wicemistrz świata od kilku lat jest cieniem samego siebie. Czy w nadchodzącym sezonie złapie wiatr w żagle?