Brady Kurtz. Foto: KŻ Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

We wtorkowe południe Orzeł Łódź ogłosił datę kolejnej odsłony Meczu Narodów. Zawody odbędą się 10 kwietnia i otworzą nam żużlowy sezon w Łodzi, a bilety będą kosztowały symboliczną złotówkę. Poznaliśmy również pierwszych uczestników, a wśród nich znajduje się chociażby Matej Zagar, który wciąż nie zna swojego zespołu na nowy sezon.

 

Witold Skrzydlewski od paru miesięcy zapowiada, że przede wszystkim chciałby, aby na łódzką Moto Arenę przychodziło więcej kibiców. – Orzeł będzie jechał o to, aby na stadion przyciągnąć kibiców. Wie Pan, ja nie oczekuję, że na nasze mecze przyjdzie tyle samo widzów co na Widzew, natomiast byłbym szczęśliwy, gdyby frekwencja była podobna do tej w Krośnie. Gdyby ta średnia oscylowała w granicach 6-7 tysięcy to byłoby świetnie – mówił parę miesięcy temu dla naszego portalu.

Jedną z akcji marketingowych, która ma zachęcić widzów do częstszego przychodzenia na stadion, ma być otwierający tegoroczny sezon w Łodzi – Mecz Narodów. Fani będą mogli wejść na zawody za symboliczną złotówkę. Czwórmecz odbędzie się 10 kwietnia w Lany Poniedziałek, a do Łodzi ma przyjechać chociażby Matej Zagar, który wciąż nie podpisał kontraktu na sezon 2023. Ponadto w zawodach wezmą udział m.in. Norbert Krakowiak, Jason Doyle, czy Patrick Hansen, czyli zawodnicy z bardzo dużym doświadczeniem w PGE Ekstralidze.

– Zaproszeni zawodnicy, których przedstawiliśmy na konferencji, gwarantują, że poziom ścigania będzie bardzo wysoki. To mecz towarzyski, ale będzie rozegrany na początku sezonu. Każdy będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Zawodnicy będą po okresie przygotowawczym, a więc w pełnym gazie i to jest gwarantem dobrego speedweya, który zobaczymy na Moto Arenie w Łodzi – mówi trener KŻ Orzeł Łódź, Marek Cieślak dla klubowych mediów.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Paweł Zmarzlik: Transfer do Lublina to bardzo dobry pomysł. Bartek to profesjonalista

Żużel. Były wicemistrz świata od kilku lat jest cieniem samego siebie. Czy w nadchodzącym sezonie złapie wiatr w żagle?

Żużel. Michał Knapp przed startem w Sanoku: Mój cel to zaliczenie kolejnego progresu (WYWIAD)