Start PGE Ekstraligi 2024 będzie wyjątkowym wydarzeniem dla Jakuba Krawczyka. Junior odjedzie swój pierwszy mecz ligowy w Betard Sparcie Wrocław po tym jak został wypożyczony do wicemistrzów Polski z Arged Malesy Ostrów Wielkopolski. Przed debiutem w roli gospodarza na Stadionie Olimpijskim rozmawiamy o aklimatyzacji w stolicy Dolnego Śląska, dużym przeskoku i chęci wygrywania z seniorami.
Zbliża się Twój pierwszy mecz w roli gospodarza na Stadionie Olimpijskim. Jak zatem przebiegła aklimatyzacja we Wrocławiu?
Poznaję się jeszcze z wszystkimi, ale czuję się tu coraz bardziej swobodnie. W Sparcie są bardzo fajni ludzie. Wszystko działa na najwyższym poziomie. Wszyscy o nas dbają i pilnują, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Widać tu profesjonalizm.
Pamiętam, że jak Bartłomiej Kowalski przychodził do zespołu to chwalił sobie to, że szybko zaopiekowali się nim koledzy z drużyny. Możesz powiedzieć, że w Twoim przypadku jest podobnie?
Tak. Oni mi pomagają, ale ja też chodzę do chłopaków podpytywać. Zagaduję do Maćka, Artioma czy Bartka. Naprawdę mam tu mnóstwo osób, które chcą pomóc. Jesteśmy prawdziwą drużyną, więc musimy tak robić, aby osiągnąć jak najlepszy wynik.
O zawirowania podczas okienka transferowego chcę Cię dopytać. Miałeś być w Sparcie, potem w Ostrovii, a ostatecznie wylądowałeś we Wrocławiu. To duży przeskok z walki o awans do walki o mistrzostwo PGE Ekstraligi?
To prawda, przeskok jest duży. Wyszło tak, jak wyszło, ale nie chciałbym wracać już do tego, co było. To jest już za mną. Jestem teraz we Wrocławiu i tu chcę osiągać jak najlepsze wyniki. Zamierzam się tu rozwinąć, zrobić parę kroków do przodu. Mogę się tu dowiedzieć wielu żużlowych tajników i na to liczę.
Doświadczenie ekstraligowe już masz, bo dwa lata temu debiutowałeś wraz z ostrowskim zespołem. Myślisz, że ono może Ci pomóc?
Oprócz PGE Ekstraligi była jeszcze U-24 Ekstraliga. Do tego były też rozgrywki młodzieżowe, więc okazja do poznania tych torów była. We Wrocławiu byłem jednak tylko dwa razy, więc potrzebowałem wielu treningów, aby dobrze się z tym torem zapoznać.
Gleb Czugunow mówił mi, że niedawno wybrał Ostrovię przez to, że tory w Ostrowie Wielkopolskim i Wrocławiu są dość podobne. Możesz to potwierdzić?
To prawda. Tory są bardzo podobne. Oczywiście wszędzie się jeździ inaczej, ale miedzy tymi dwoma widać wiele podobieństw. Myślę, że dzięki temu szybciej się tutaj zadomowię. Wrocław jest nieco szerszy, ale ogólnie wielkich różnic nie ma.
Od juniorów, którzy mają już trochę doświadczenia w PGE Ekstralidze oczekuje się, że będą przywozić punkty nie tylko w biegach juniorskich. Wiadomo, że w Sparcie te wymagania są wysokie. Jesteś na to gotowy?
Jestem gotowy i myślę, że niejednokrotnie wygram z seniorami. To mój któryś sezon w tym sporcie i to naturalne, że oczekiwania rosną. Wiem po co przyszedłem do Sparty i chcę się realizować.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Rozmawiał BARTOSZ RABENDA
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”
Żużel. Mistrz potwierdzi dominację? Znane składy na hit w Częstochowie