Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątek do kibiców dotarły zaskakujące wieści o przenosinach Jakuba Krawczyka z Arged Malesy Ostrów Wielkopolski do Betard Sparty Wrocław. Jeden z faworytów Speedway 2. Ekstraligi w związku z nałożonymi karami na szkolenie musiał wypożyczyć czołowego polskiego juniora. Sprawę komentuje opiekun ostrowian, Mariusz Staszewski.

 

Choć Betard Sparta Wrocław bardzo długo kusiła Jakuba Krawczyka, to wydawało się, że ten zostanie w ostrowskim klubie na kolejny sezon. Wszystko zmieniła jednak odmowa licencji w związku z karami za szkolenie. Ostrowianie przyznają, że podjęli trudną, ale jedyną w tym momencie możliwą decyzję o ratowaniu ligowego żużla dla Ostrowa Wielkopolskiego i wypożyczyli duży talent do stolicy Dolnego Śląska.

Strata jest szczególnie bolesna dla Mariusza Staszewskiego. To właśnie pod okiem cenionego szkoleniowca młodzieżowiec wypłynął na szersze wody i obecnie jest uznawany za jednego z lepszych juniorów w kraju.

– Co ja mogę powiedzieć. Nie tak to układaliśmy. Zostaliśmy postawieni w takiej sytuacji i jest tak, jak jest. To bardzo boli. Kuba był liderem naszej formacji juniorskiej. Myśleliśmy, że jesteśmy w stanie go zatrzymać na co najmniej rok i potem wejść z nim do PGE Ekstraligi. Taka jest niestety rzeczywistość – mówi nam Mariusz Staszewski.

Po zbudowaniu kadry na sezon 2024 przedstawiciele Arged Malesy jasno deklarowali, że celem na sezon jest awans do PGE Ekstraligi. Pomimo ogromnej straty w formacji młodzieżowej, plany nie ulegają zmianom. Ostrowianie pojadą o wygranie Speedway 2. Ekstraligi.

– Plany się nie zmieniają. Mamy mocną ekipę seniorską, a także kolejnych młodych zawodników oczekujących. Z czasem powinni oni też stanowić o sile tego zespołu – komentuje szkoleniowiec.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Szokujące wieści z Ostrowa! Muszą oddać Krawczyka! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)