Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

We wtorkowe popołudnie poznaliśmy całą stawkę Grand Prix, która wystąpi w przyszłorocznym cyklu. W niej zabrakło miejsca dla brązowego medalisty z 2022 roku, czyli Macieja Janowskiego. Sam zainteresowany postanowił odnieść się do całej sprawy.

 

Maciej Janowski był stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix od 2015 roku. Wielu ekspertów i kibiców pokładało w nim ogromne oczekiwania na miarę mistrza świata. Niestety do tej pory im nie sprostał, jednakże w ubiegłym roku osiągnął swój życiowy sukces. Reprezentant Polski wywalczył pierwszy medal w swojej karierze, a był to krążek brązowy. Była to świetna informacja po tym, jak poprzednie sezony czterokrotnie kończył na czwartej pozycji.

Wydawało się, że od tego momentu może być tylko lepiej. Miniony sezon był jednak jednym z najgorszych w jego karierze. Przez dłuższy czas szukał prędkości w swoich motocyklach, której ostatecznie nie znalazł. Ligowe występy przeplatał lepszymi z gorszymi, notując ostatecznie średnią biegową wynoszącą 1,901. W cyklu było jeszcze gorzej, ponieważ zajął odległe czternaste miejsce, wyprzedzając tylko Andersa Thomsena ze stałych uczestników.

Na domiar złego niedawno przez awarię sprzętu podczas meczu pomiędzy Wrocławiem a Toruniem doznał przykrej kontuzji nogi, która zakończyła jego sezon. Nie mógł przez to pomóc swojej drużynie w walce o złoty medal DMP, a zarazem nie był w stanie pozostawić po sobie dobrego wrażenia w końcówce GP.

We wtorek ogłoszono całą stawkę, która wystąpi w przyszłorocznym cyklu. Miejsca dla Janowskiego w całej piętnastce zabrakło, a dzikie karty wręczono Andrzejowi Lebiediewowi, Dominikowi Kuberze, Tai’owi Woffinden, Danielowi Bewley’owi oraz Kai’owi Huckenbeckowi. Ta decyzja wywołała ogromne zamieszanie w środowisku żużlowym, które było bardzo oburzone brakiem nominacji dla popularnego „Magica”.

Sam zawodnik postanowił się ustosunkować do tego wszystkiego, nagrywając wideo na swój profil społecznościowy. Brązowy medalista z 2022 roku życzył powodzenia trzem Polakom, którzy będą reprezentować Biało-Czerwone barwy w Grand Prix, czyli Bartoszowi Zmarzlikowi, Szymonowi Woźniakowi oraz Dominikowi Kuberze.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Są dzikie karty na GP 2024! Nie brakuje zaskakujących wyborów!

Żużel. Starty w Grand Prix zaszkodzą Kuberze?! Te słowa nie pozostawiają wątpliwości

POLECAMY:

Żużel. Martin Vaculik: To dla Słowacji historyczny moment. Nigdy nie zwątpiłem w medal (WYWIAD)