fot. Facebook Maxa Dilgera
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W czerwcu ubiegłego roku podczas jednego z treningów Polonii Piła, Max Dilger doznał bardzo poważnej kontuzji – Niemiec złamał miednicę oraz zwichnął biodro. Mimo to, 34-latek w bardzo krótkim czasie wrócił na tor i zgodnie z planem zdołał rozpocząć tegoroczny sezon. Plany na dalsze starty pokrzyżowała mu jednak kolejna, trzecia już operacja, której w ostatnim czasie musiał się poddać.

 

Niemiec już wiosną wyjechał na tor i brał udział w kilku zawodach. Kontuzja jednak znów dała o sobie znać, a teraz doświadczony zawodnik walczy o powrót nie tylko na tor, ale również do normalnego życia. Zawodnik reprezentujący w przeszłości barwy m.in. Kolejarza Opole czy Polonii Piła zabrał głos na temat swojej sytuacji za pomocą mediów społecznościowych.

– Ostatnie 1,5 roku po odniesieniu kontuzji biodra było dla mnie bardzo trudne. To był rollercoaster z wzlotami i upadkami. Wkładałem sporo wysiłku i robiłem wszystko co w mojej mocy, ale ostatecznie się nie udało. Koniec końców nabawiłem się martwicy głowy kości udowej. W ubiegły piątek poddałem się trzeciej operacji, podczas której wymienione zostało moje biodro. Po raz kolejny sięgam dna i znów muszę ciężko pracować, by wrócić do normalnego życia – pisze Niemiec.

Zawodnikowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Max Dilger (@maxdilger)