fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jakiś czas temu okazało się, że Fogo Unia Leszno będzie musiała wymienić oświetlenie na stadionie. Wszystko jest podyktowane warunkami telewizji, która wymaga coraz więcej, aby stopniowo podnosić standardy transmisji. W obecnie panującym kryzysie, z tym faktem nie zgadza się prezydent Leszna – Łukasz Borowiak.

 

Władze Fogo Unii Leszno przegrały ostatnio sprawę przed Komisją Licencyjną. Tym razem chodzi o oświetlenie obiektu, które powinno wynosić 1800 luxów. W Lesznie było ono projektowane na 1400 luxów, które po eksploatacji spadło do 1100 luxów. Głos w tej sprawie ponownie zabrał prezydent miasta Leszna, Łukasz Borowiak.

– Dyrektor MOSIR-u w Lesznie Sławek Kryjom, poinformował mnie, że specjalna firma, która modernizuje oświetlenie w Poznaniu, pojawi się w Lesznie. Posprawdzają to dokładnie, ale tu chodzi o zwykłą ludzką uczciwość i wyobraźnię. Przecież samorządy utrzymują ten sport, nie każdy ma sponsorów ze spółek Skarbu Państwa, ale nawet w tych ośrodkach, miasta też wykładają sporo pieniędzy na żużel – powiedział Łukasz Borowiak w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym.

Szczególnie kibice zarzucają rządzącym, że podczas meczów rozgrywanych o wcześniejszej godzinie, przy pięknej pogodzie, nie powinno się wymagać włączonego oświetlenia. – Ja się bardzo cieszę, że Unia jeździ w PGE Ekstralidze i promuje miasto Leszno. Tylko, że ja już teraz mam problemy, bo wiele osób zarzuca mi i krytycznie zwraca uwagę, że jest godzina 15:00, nad Lesznem jest błękitne niebo i piękna pogoda, a na stadionie świecą się światła. I pytają mnie co pan na to? – tłumaczy.

Wcześniej usłyszeliśmy, że koszt takiej inwestycji oscyluje w granicach 8-9 milionów złotych. A więc czy miasto ma tyle pieniędzy, aby zafundować klubowi nowe oświetlenie? – Oczywiście, że nie. Za 8-9 milionów to można przedszkole w Lesznie wybudować. Nie mam aktualnie takich pieniędzy. Dzisiaj w dobie problemów energetycznych, po prostu cierpimy. Przy całym szacunku dla PGE Ekstraligi, to nie jest dobry czas, żeby wydawać pieniądze na inwestycje, które mogą poczekać. Nie traktujcie nas jako ludzi, z którymi się nie dyskutuje, tylko stawia ich przed faktem dokonanym. Dajcie z budżetu 8-9 milionów, żeby w telewizji lepiej było widać – grzmi.

Od jakiegoś czasu kibice krytykują kolejne zespoły, które są finansowe ze spółek Skarbu Państwa. Swoje zdanie na ten temat ma również prezydent miasta Leszna. – Chwała im za to, że mają takie możliwości, bo są posłowie, którzy mają wpływ na wydawanie tych pieniędzy ze spółek Skarbu Państwa. Kwot nie znam, ale wiemy, że nie są to małe środki. Widzimy co się dzieje w Lublinie, gdzie już chyba nie ma na co tych pieniędzy wydawać, skoro firma Nike robi specjalny design dla Motoru Lublin. Moim zdaniem tworzy to niezdrową atmosferę wokół żużla – mówi.

– Za pieniądze można wszystko. Przykładem jest odejście Jasona Doyle’a, który zapewniał, że będzie jeździł w Unii i kiedy tylko pokazały się większe apanaże, momentalnie jego miłość do klubu ustała. Dzisiaj te kluby, które mają to wsparcie finansowe, mają ogromną presję, żeby zdobyć za wszelką cenę tytuł Mistrza Polski i medale. Kto ma pieniądze może sobie kupić medale. Ja cały czas powtarzam, że wielką wartością w Unii Leszno jest świetna robota Romana Jankowskiego. Dzisiaj oglądając mecze w polskich ligach, to właściwie niemal w każdym klubie jest wychowanek Romana. To mnie najbardziej cieszy – kończy.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. PSŻ Poznań nie sonduje Szczepaniaka. Zespół przygotowuje się do sezonu

Żużel. Paweł Przedpełski: Starty w Grand Prix to był zupełnie inny żużel. Zebrane doświadczenie będzie procentowało w lidze

POLECAMY:

Żużel. Łukasz Rojek: Żużel w Rzeszowie wychodzi na prostą. Nie rzucamy się na awans (WYWIAD)