Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ewentualny transfer Wiktora Przyjemskiego z pewnością będzie wydarzeniem tegorocznej giełdy transferowej. O utalentowanego 18-latka mocno zabiegają wielkie kluby i patrząc na jego dyspozycję nie ma się co temu dziwić. Faworytem do zgarnięcia młodzieżowca na ten moment jest Platinum Motor Lublin, który w ostatnich latach pokazuje, że potrafi zająć się utalentowanymi zawodnikami. Tym może kierować się bydgoszczanin przy podejmowaniu ostatecznej decyzji.

 

Wiktor Przyjemski wywiązuje się ze słów, które wielokrotnie podkreślał. Póki będzie szansa na awans do PGE Ekstraligi z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, to nie podejmie ostatecznej decyzji o zmianie klubu. Ekipy chcące wzmocnić pozycję juniorską muszą więc uzbroić się w cierpliwość i czekać na rozstrzygnięcia na pierwszoligowych torach.

Sytuacja jest jednak taka, że Przyjemski właściwie sam ciągnie bydgoską drużynę. Po zostaniu najskuteczniejszym zawodnikiem rundy zasadniczej, bardzo dobrze wyglądał też w ćwierćfinale w Landshut, gdzie zdobył 11 punktów z dwoma bonusami. Większość kolegów się jednak nie popisała i zespół wygrał w Bawarii tylko 45:44. W takiej dyspozycji trudno sobie wyobrazić, aby bydgoszczanie mogli zagrozić znakomicie dysponowanej drużynie Enea Falubazu Zielona Góra.

Wiele wskazuje więc na to, że dojdzie do zmiany klubu świeżo upieczonego mistrza Europy do lat 19. Nie jest tajemnicą, że zawodnikiem mocno interesowały się przede wszystkim ekipy z Lublina, Zielonej Góry (w razie awansu) oraz Gorzowa. Na ten moment w grze wydają się być już tylko pierwsze dwie ekipy, bo Stalowcy po dopięciu umów z liderami bardziej skupiają się na wzmocnieniu pozycji U-24.

Początkowo z giełdy docierało sporo głosów, że zawodnik nie chce się przenosić do klubu bardzo oddalonego od Bydgoszczy. W takiej sytuacji spadały szanse obecnych mistrzów Polski. O tej kwestii jednak już zapomniano. Logistyka ma nie być problemem, a Motor jest bardzo poważnie rozważany przez otoczenie zawodnika.

Poza kwestiami logistycznymi i finansowymi, bardzo ważnym, a nawet kluczowym elementem przy podjęciu decyzji będzie dla teamu Przyjemskiego perspektywa rozwoju w kolejnych latach. Tutaj trzeba przyznać, że bardzo mocne karty ma w ręku prezes Platinum Motoru, Jakub Kępa.

Wystarczy posłużyć się dwoma przykładami zawodników, którzy obecnie startują w barwach Koziołków. Mateusz Cierniak, który także trafił do Lublina jako bardzo utalentowany młodzieżowiec, niesamowicie się rozwija. Obecny sezon jest jego trzecim w ekipie Koziołków. Z roku na rok rośnie jego średnia biegopunktowa w PGE Ekstralidze (obecnie 1,853 punktu na bieg). Do tego osiąga duże sukcesy na arenie międzynarodowej. Mknie po drugi tytuł mistrza świata juniorów.

Szczególny progres u Cierniaka widać w tym roku. Zawodnik bardzo dużo zyskał na pomocy Bartosza Zmarzlika. Najlepszy żużlowiec świata objął młodszego kolegę z drużyny dużą opiekę i efekty przyszły błyskawicznie. W ostatnich tygodniach 21-latek doskonale uzupełnił lukę po Jacku Holderze i radzi sobie w PGE Ekstralidze niczym pełnoprawny senior.

Na transferze do Lublina bardzo mocno zyskał również Bartosz Bańbor. Młodziutki zawodnik przebija się do składu i odważnie walczy z ekstraligowcami. On również dorasta pod okiem Zmarzlika i potrafi wygrywać biegi chociażby z Maciejem Janowskim. Niedawno wspominał nam nawet, że przenosiny do Platinum Motoru były idealną decyzją.

Wspomniana dwójka jest więc przykładem, że przenosiny do Platinum Motoru to nie tylko perspektywa bardzo atrakcyjnego kontraktu, ale również rozwoju sportowego. Prezes mistrzów Polski ma mocne karty w ręku, z asem w rękawie w postaci rozwoju pod okiem Bartosza Zmarzlika, i z pewnością już ich używa.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Zastanawiające słowa kapitana Byków. Mówi o zdrowiu i… dalszej jeździe na żużlu – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Transferu „Dzika” do Falubazu nie będzie? Prezydent miasta zabrał głos – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Wiadro pomyj się wylało! Gała zaatakował klub i trenera, PSŻ nie chce kopać leżącego – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)