Sam Ermolenko to jeden z najlepszych żużlowców Stanów Zjednoczonych w historii. 54-letni były zawodnik od nowego sezonu będzie miał ręce pełne roboty. Poprowadzi bowiem drużynę Birmingham Brummies, która powraca do ścigania w najwyższej klasie rozgrywkowej na Wyspach.
Ze względu na to, że w przyszłym sezonie zabraknie w rozgrywkach Premiership dwóch zasłużonych ośrodków (Peterborough Panthers i Wolverhampton Wolves), układ drużyn nieco się zmieni. Ich miejsce zajmą drużyny z Oxfordu oraz Birmingham. To właśnie tę drugą ekipę prowadzić będzie mistrz świata z 1993 roku. – To był na to najlepszy moment. Jestem teraz w takiej sytuacji, że mogę poświęcić trochę czasu, by pomóc drużynie. Myślę, że jestem w stanie wykonać dobrą robotę – przyznał Ermolenko na łamach klubowych mediów.
Póki co w kadrze zespołu znajduje się trzech zawodników: Tom Brennan, Leon Flint oraz Steve Worrall. – Muszę wydobyć z nich to, co najlepsze i przekazać im to, co widzę jako były żużlowiec. Myślę, że będę się dobrze rozumiał z zawodnikami. Będzie to dla mnie duże wyzwanie, ale ja lubię wyzwania i jestem na nie gotów – zakończył Amerykanin.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Kubera też spodziewał się dzikiej karty dla Janowskiego! Zdziwił go telefon
Żużel. Janowski pojedzie lepszy sezon? Odzyskał pasje do żużla!
Żużel. Miał być remont stadionu, a będzie… aquapark! Kibice wściekli na prezydenta!
Żużel. Hansen mówi o trudach związanych z powrotem na motocykl. „Kompletnie nie czułem siodełka”
Żużel. Czech nie chce być rezerwowym! Ma jasny cel na nowy sezon
Żużel. Mauer ratuje niemiecki żużel? Tak ma wyglądać Bundesliga 2025!
Żużel. Zapadła decyzja w sprawie stadionu Orła! Jest przełom!