Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Piotr Baron w ostatnich dniach został przedstawiony w roli menadżera For Nature Solutions KS Apatora Toruń. Nowy opiekun Aniołów będzie miał do prowadzenia niemal taką samą drużynę, jak ta, która startowała w PGE Ekstralidze 2023. Niedawno zaprezentowany szkoleniowiec mówi o braku roszad w zestawieniu seniorskim oraz sile zespołu.

 

Zmiana menadżera to najważniejsza roszada przed kolejnym sezonem w toruńskiej ekipie. Podczas poprzedniej giełdy władze FNS KS Apatora zdecydowały się bowiem na podpisanie dwuletnich kontraktów. Dotyczyły one Patryka Dudka, Roberta Lamberta, Emila Sajfutdinowa oraz Pawła Przedpełskiego. Umowę przedłużono natomiast z Wiktorem Lampartem.

– Myślę, że to drużyna z dużym potencjałem. To zespół, który może powalczyć. Skład jest bardzo dobry. Trzeba zacząć wszystko z czystą kartą i zobaczyć jak to się będzie układało. Uważam, że to jest plus, że skład został utrzymany. To zazwyczaj pomaga, a nie przeszkadza – powiedział nam Piotr Baron.

Za największy problem w ekipie Motoareny od lat uznawani są juniorzy. W Toruniu liczą jednak, że po przyjściu nowego szkoleniowca sytuacja z najmłodszymi zawodnikami się poprawi.

– Formacja juniorska to drobny problem, nad którym trzeba trochę popracować. Myślę, że z czasem pójdzie to do przodu. Sprecyzowanego celu na przyszły rok jeszcze nie mamy. Jesteśmy jednak sportowcami i będziemy robić wszystko, żeby osiągnąć jak najwięcej – dodał niedawno zaprezentowany opiekun czterokrotnych mistrzów Polski.

W tegorocznych zmaganiach torunianie wywalczyli brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Nie jest jednak tajemnicą, że w Grodzie Kopernika gorąco wyczekują na kolejny złoty krążek.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. W tym aspekcie był lepszy od Zmarzlika! Znakomity powrót po zawieszeniu – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. 300 tysięcy za podpis w 2. Lidze?! Działacz Unii odpowiada – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)