Artiom Łaguta. fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Od wczoraj wrocławscy kibice nie byli pewni stanu zdrowia Artioma Łaguty. W zawodnika King’s Lynn Stars wjechał Chris Harris, zahaczając o jego lewą nogę. Mistrz świata z 2021 roku po tym incydencie wycofał się z dalszego udziału w spotkaniu. Dziś jednak Betard Sparta Wrocław rozwiała wszelkie wątpliwości. Liderowi ich drużyny nic nie dolega.

 

Betard Sparta Wrocław jest niepokonana po dziewięciu spotkaniach w PGE Ekstralidze. 5-krotny zdobywca DMP jest na prostej drodze do kolejnego tytułu. Najlepiej we wrocławskich barwach spisuje się Artiom Łaguta, który powrócił na tor po rocznej przerwie. Rosjanin z polskim paszportem legitymuje się średnią 2,366 i znajduje się na czwartej pozycji na liście najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi 2023.

Indywidualny mistrz świata z 2021 roku podpisał niedawno kontrakt na Wyspach Brytyjskich. Dołączył do drużyny King’s Lynn Stars, gdzie ma już za sobą kilka meczów. W poniedziałek spisywał się bardzo dobrze, jednakże był zmuszony wycofać się z dalszego udziału po incydencie w swoim czwartym starcie. Chris Harris próbował zaatakować Łagutę, uderzając w jego lewą nogę. Brytyjczyk upadł na tor, po czym został wykluczony z powtórki. Artiom wystąpił jeszcze w powtórzonym wyścigu, który wygrał, lecz dalej na torze się już nie pojawił. Miał ponoć narzekać na ból kostki.

We wtorek wszelkie wątpliwości rozwiała wrocławska Sparta. Klub poinformował, że z zawodnikiem jest „wszystko ok”, a 32-latek zamierza jeszcze dziś wybrać się na przejażdżkę rowerową. Przypomnijmy, że w najbliższą niedzielę wrocławianie wybiorą się do Krosna, gdzie zmierzą się z miejscowymi Cellfast Wilkami.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Martin Vaculik: Ta porażka dużo nas nauczy. Będziemy mocniejsi

Żużel. Marcin Murawski: Punkty juniorów cieszą podwójnie. W końcu łapiemy oddech (WYWIAD)