W sobotę kibice w Częstochowie znów mogli oglądać Nielsa Kristiana Iversena w zawodach o bardzo dużą stawkę. Doświadczony Duńczyk, w związku z kontuzjami innych żużlowców, dołączył do obsady turnieju otwierającego cykl Tauron SEC i pokazał się z dobrej strony. Po zmaganiach pod Jasną Górą cieszył się z tego, że nie odstawał od mocnych rywali.
Brązowy medalista cyklu Grand Prix z sezonu 2013 w Częstochowie był groźnym rywalem dla przeciwników. 41-latek nie przywoził zer, a w swojej ostatniej gonitwie w fazie zasadniczej wygrał wyścig i dzięki temu awansował do biegu ostatniej szansy. Tam lepsi byli jednak Szymon Woźniak, Kacper Woryna oraz Dimitri Berge.
– Dobrze wrócić do Częstochowy. Miałem możliwość zastąpienia kontuzjowanych kolegów i z niej skorzystałem. To był niezły występ. Awansowałem do biegu o finał, ale tam dojechałem ostatni. Jestem jednak zadowolony, bo ten turniej pokazał, że nie jestem tak daleko z formą w porównaniu z topowymi zawodnikami – mówił nam Duńczyk tuż po zawodach w Częstochowie.
Duńczyk przez lata był bardzo pewnym punktem ekstraligowych drużyn. Ostatnie sezony nie toczyły się jednak po jego myśli i od rozgrywek w 2021 roku ściga się w 1. Lidze Żużlowej. Marzenia o powrocie na najwyższy szczebel jeszcze nie wygasły, ale priorytetem dla zawodnika jest w tym momencie ustabilizowanie dobrej formy w H. Skrzydlewska Orle Łódź.
– Oczywiście, że takie marzenia są. Każdy kto się ściga je ma. W ostatnich latach nie szło mi jednak zbyt dobrze. Przydarzyło się sporo kontuzji i nie byłem w najwyższej formie. Teraz skupiam się na tym, co mam do zrobienia w pierwszej lidze. Daję z siebie wszystko, żeby tam wygrywać – podsumował Niels Kristian Iversen.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Fatalna kraksa w Rybniku. Motocykl wyleciał za bandę!
Żużel. Lwy chcą w końcu pokazać pazur. Spartanie jadą tam, gdzie świetnie się czują (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Zmiana ligi nie robi na nim większego wrażenia. Skąd forma Ryana Douglasa?
Żużel. Metalkas 2. Ekstraliga odrabia zaległości. Bardzo ważny mecz w Łodzi (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kibice Wilków piszą o pogardzie! Chcą przeprosin od komentatora Canal+!
Żużel. Byli zaskoczeni własnym torem. Teraz jadą wygrać do Rybnika