fot. WOLVERHAMPTON WOLVES
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po bardzo wielu latach spędzonych w najwyższej klasie rozgrywkowej w Wielkiej Brytanii Wolverhmapton Wolves nie wystartuje w sezonie 2024. Powodem jest zamknięcie ich stadionu na żużel. Od tej pory będą się tam odbywać głównie wyścigi chartów. Od początku włodarze „Wilków” szukają możliwości przywrócenia żużla.

 

Mimo braku drużyny w 2024 roku wieloletni menedżer Peter Adams zdecydował się nie pozostawić klubu. Walka o powrót Wolves do zmagań ligowych rozpoczął się niedługo po zakończeniu sezonu. Jak poinformował Adams w całą sytuację zaangażowały się władze lokalne –  Rada Wolverhampton okazała się bardzo pomocna i choć nie udało jej się znaleźć działek w obrębie aglomeracji Wolverhampton, to są inne okoliczne rady, które mogłyby pomóc – powiedział w podcaście „Humans of Speedway”.

5-krotnych mistrzów Wielkiej Brytanii zabraknie w rozgrywkach ligowych w 2024 roku. Poszukiwania nowego obiektu dla nich nie jest takie proste. Jak się okazuje nowe lokum „Wilków” może być oddalone od Monmore Green – Wiem, że Wolverhampton Council rozmawia z sąsiednimi radami na temat tego, czy byłyby one w stanie zapewnić nam jakieś rozwiązanie – mówił Adams.

Coraz więcej wskazuje, że rozwiązaniem dla drużyny z Wolverhampton będzie budowa nowego obiektu. Takie przedsięwzięcie wymaga czasu, co może oznaczać dłuższy rozbrat z ligowym rozgrywkami – Zbudowanie obiektu żużlowego od podstaw zajmuje dużo czasu, a czas ucieka, więc musimy się sprężyć, jeśli mamy zamiar pojawić się na imprezie w najbliższym czasie – podsumował menedżer.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Smederna kompletuje skład na nadchodzący sezon. „Maciej Janowski jest tu bardzo mile widziany”

Żużel. Enea Falubaz wraca do do PGE Ekstraligi. Jak prezentowały się ich nowe nabytki w Zielonej Górze?

Żużel. Są pierwsze nazwiska Memoriału Edwarda Jancarza. To uznane marki