fot. WOLVERHAMPTON WOLVES
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W ostatnich tygodniach speedway pożegnał się z Wolverhampton, ustępując miejsca wyścigom chartów. Promotor Wolverhampton Wolves – Chris Van Straaten – nie ukrywa, że klub czyni starania, aby powstał nowy obiekt, na którym mogłyby się odbywać zawody żużlowe. Jego zdaniem nie powinien znajdować się zbyt daleko od legendarnego już Monmore Green. Promotor wierzy, że już w 2025 roku możliwy jest powrót żużla do Wolverhampton.

 

– Obecnie trwają rozmowy z władzami miasta. Jednym z warunków porozumienia jest, aby na nowym obiekcie gościł nie tylko żużel. Na pewno, aby to wszystko miało „ręce i nogi”, potrzebujemy miejsca, w którym będzie mogło się połączyć się parę dyscyplin motocyklowych. Obiekt powinien tętnić życiem nie tylko przy okazji zawodów żużlowych. Motocross jest sportem całorocznym i gdzieś „z boku” mógłby przykładowo zaistnieć żużel. Jeśli pojawiłby się tor pod wyścigi BMX, jest możliwy grant na ten cel od Komitetu Olimpijskiego. Szukamy najlepszej lokalizacji, która mogłaby być otwarta sześć dni w tygodniu – mówi promotor Wilków dla dziennika Express and Star.

– Jeśli ktoś chce stawiać stadion od zera, nie może liczyć tylko na zyski z żużla. Aby tak myśleć, ktoś musiałby być filantropem lub pieniądze nie miałaby dla niego żadnego znaczenia. Chciałbym znaleźć się w sytuacji, w której w połowie lata będziemy mogli powiedzieć, że wszystko jest pozytywne, że jesteśmy na dobrej drodze do powrotu. Na razie nie chcę za bardzo wybiegać w przyszłość – podkreśla Chris Van Straaten.

– Miejsce, które obecnie przeglądamy, znajduje się 15 minut jazdy od Monmore. Obiekt musi być jak najbliżej centrum miasta. To nie będzie natychmiastowy proces, ale jest duch, serce i chęć działania. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby ponownie i jak najszybciej uruchomić żużel w Wolverhampton – podkreśla promotor.