PGE Ekstraliga, Celfast Wilki Krosno/fb
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Aura w Polsce nas nadal nie rozpieszcza, a najgorzej mają miasta we wschodniej części kraju. Tam wciąż drużyny nie wyjechały na własny tor, a mowa głównie o Krośnie oraz Lublinie. Z pewnością większość spogląda szczególnie na beniaminka, dla którego atut toru będzie bardzo ważny. Na ten moment drużyna musiała sobie radzić, trenując na zagranicznych obiektach.

 

Beniaminek PGE Ekstraligi nie ma zamiaru powtórzyć scenariusza Arged Malesy Ostrów Wielkopolski z ubiegłego roku. Krośnianie chwilę po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej, zaczęli się przepychać łokciami na rynku transferowym i wydzierać zawodników innych drużyn. Tym samym zakontraktowali Jasona Doyle’a i Krzysztofa Kasprzaka, osłabiając dwóch bezpośrednich rywali do utrzymania, czyli Fogo Unię Leszno i ZOOleszcz GKM Grudziądz. Oprócz wyżej wymienionej dwójki w składzie pozostali Andrzej Lebiediew i Vaclav Milik, a do zespołu dołączył jeszcze Mateusz Świdnicki i dwójka młodzieżowców w postaci Denisa Zielińskiego i Szymona Bańdura.

Klub wciąż remontuje swój stadion, aby ten spełniał wymagania najlepszej ligi świata. Tor ma licencję do przeprowadzania treningów, ale jego nawierzchnia ze względu na pogodę nie nadaje się do jazdy. Cellfast Wilki nie odjechały do tej pory żadnego spotkania testowego. Zawodnicy nie zamierzali jednak siedzieć z założonymi rękoma, bo mają za sobą również sesje treningowe w słoweńskim Krsko. Kilkanaście tygodni wcześniej mieli okazję do jazdy również w chorwackim Gorican.

Ze względu na niekorzystną prognozę pogody na sobotę, Abramczyk Polonia Bydgoszcz i Cellfast Wilki Krosno ustaliły, że zmierzą się w meczu sparingowym w jutrzejszy piątek.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Zrobili serial o Sparcie jak z Netflixa! „Materiału mamy na kolejne trzy sezony” (WYWIAD)

Żużel. W Zielonej Górze rośnie nowy talent. Czy klub doczeka się klasowego młodzieżowca?