Sezon 2024 będzie dla Dariusza Śledzia już szóstym w roli opiekuna Betard Sparty Wrocław. Jego ekipa przystąpi do kolejnych zmagań po zmianach w formacji juniorskiej, do której zostali ściągnięci Jakub Krawczyk oraz Filip Seniuk. Szkoleniowiec mówi o sile wrocławskiego zespołu, nowych zadaniach Bartłomieja Kowalskiego, a także rywalizacji z Platinum Motorem Lublin.
Formacja seniorska wrocławian ponownie nie przeszła rewolucji. W tym roku Daniel Bewley skończy 25 lat, więc zwolnił on pozycję U-24. Po tych przetasowaniach w drużynie zabrakło miejsca dla Piotra Pawlickiego.
– Cieszę się, że wielu zmian w drużynie nie ma. My mamy zbudowany we Wrocławiu fajną ekipę i będziemy nią dalej walczyć. Zespołowość to nasza siła – mówi nam Dariusz Śledź.
Niedługo po zakończeniu sezonu kibice pięciokrotnych mistrzów Polski dostali kolejne potwierdzenie, że Spartanie nie zamierzają wprowadzać większych zmian w drużynie także w kolejnych latach. Wiadomo już, że przynajmniej do sezonu 2025 barw Betard Sparty bronił będzie mistrz świata z 2021 roku.
– Artiom jest bardzo pewną częścią naszego zespołu. Dobrze czuje się we Wrocławiu, robi dla nas dobre wyniki. Nie było żadnej potrzeby tego zmieniać i będzie z nami dłużej – komentuje trener wrocławian.
Rozgrywki w 2024 roku będą szczególne dla Bartłomieja Kowalskiego. To właśnie on zajmuje wspomniane wyżej miejsce dla zawodnika do 24 lat. Nadchodzące zmagania będą dla tarnowianina pierwszymi w roli seniora.
– Bartek już w poprzednim sezonie w wielu spotkaniach pokazał, że jest w stanie wygrać z każdym zawodnikiem PGE Ekstraligi. To będzie dla niego nowe doświadczenie, ale sądzę, że da sobie radę – ocenia szkoleniowiec.
Największe zmiany w drużynie z Wrocławia zaszły w formacji juniorskiej. Władze klubu postanowiły ściągnąć posiłki z Arged Malesy Ostrów Wielkopolski. Do Betard Sparty trafili Jakub Krawczyk oraz Filip Seniuk. Wypożyczenie pierwszego z wymienionych zawodników sprawiło, że spartanie nie odstają już od innych ekip w kwestii zakontraktowanych młodzieżowców.
– Kuba Krawczyk udowadniał już wielokrotnie, że jest wartościowym żużlowcem. To zawodnik, dla którego przyszedł czas na kolejny krok. Filip to też bardzo perspektywiczny chłopak. Jestem zadowolony z tej formacji. Zresztą ona na tych dwóch nazwiskach się nie kończy i to mnie cieszy – stwierdza nasz rozmówca.
Pomimo niedawnej bomby transfery, to wciąż Platinum Motor Lublin wskazywany jest na głównego faworyta do zdobycia Drużynowego Mistrzostwa Polski 2024. We Wrocławiu marzą jednak o ponownym wzniesieniu trofeum i chcą rzucić wyzwanie obrońcom tytułu.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że Motor będzie bardzo silny, ale my jak zawsze zawieszamy sobie poprzeczkę bardzo wysoko, najwyżej jak się da. Cel się dla nas nie zmienia. Wierzymy, że możemy to zrobić – kontynuuje opiekun spartan.
Już niebawem wrocławską ekipę czeka zgrupowanie przygotowawcze przed sezonem. Także pod tym kątem klub nie zamierza wprowadzać wielkich zmian. – Podobnie jak poprzednio jedziemy do Hiszpanii, zaczerpnąć trochę słońca, naładować baterie i intensywnie potrenować – podsumowuje Dariusz Śledź.
Dodajmy, że Betard Sparta rozpocznie sezon 12 kwietnia. Pierwszym rywalem wrocławian będzie beniaminek PGE Ekstraligi 2024 – Enea Falubaz Zielona Góra.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?