Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sezonie 2024 Bartłomiej Kowalski będzie startował w nowej dla siebie roli. Trzeci zawodnik ubiegłorocznego SGP 2 wchodzi bowiem w wiek seniora i na pozycji U-24 zastąpi w Betard Sparcie Wrocław Daniela Bewleya. O dłuższej umowie w ekipie wicemistrzów Polski, aklimatyzacji we Wrocławiu i tegorocznym wyzwaniu rozmawiamy w poniższym wywiadzie.

 

Przedłużyłeś kontrakt we Wrocławiu o dwa lata. Gdy rozmawialiśmy podczas sezonu, to często wspominałeś, że bardzo chciałbyś zostać w stolicy Dolnego Śląska. To były łatwe rozmowy?

To było szybkie porozumienie. Dla mnie świetną wiadomością było to, że klub wiąże ze mną swoją przyszłość. Ja nie ukrywałem, że cenię sobie ostatnie lata we Wrocławiu. Spotkaliśmy się i szybko dopięliśmy temat. Teraz pozostaje pokazać na torze, że to była dobra decyzja.

A ten dwuletni kontrakt to bardziej inicjatywa Twoja czy klubu?

Wspólna. Skoro ostatnie lata tak dobrze nam się układały, to stwierdziliśmy, że można ten kontrakt zawrzeć na dłużej. Jestem z tego zadowolony.

Inni ekstraligowcy się do Ciebie zgłaszali?

Coś tam się pojawiało, ale nie brałem innych opcji pod uwagę. Szybko ucinałem temat. Właściwie to poza Wrocławiem żadne rozmowy się nawet nie rozpoczęły.

Zaaklimatyzowałeś się we Wrocławiu…

Mogę powiedzieć, że na ten moment jest to dla mnie idealne miejsce. Mam nadzieję, że to się nie zmieni. Liczę, że podobnie jak w poprzednich latach będę tu robił progres sportowy. Dla mnie sport jest na pierwszym miejscu i wszystko temu podporządkowuje.

Tai Woffinden często wspomina, że jego ulubionym miejscem jest wrocławski rynek. Ty też masz takie?

Mam kilka swoich miejsc we Wrocławiu. Rynek na pewno jest też jednym z nich. W mieście jest co robić. Lubię pójść na gokarty, mam też swoje ulubione galerie. Zawsze coś się znajdzie, widać, że to miasto żyje.

O przeprowadzce nie myślałeś?

Takiej na stałe to nie. Praktycznie wychodzi to jednak tak, że 95% sezonu spędzam we Wrocławiu. Jak mam jakąś dłuższą wolną chwilę, to wtedy zjeżdżam do domu do Tarnowa. Myślę, że na razie tak to zostawię. To mi się sprawdza.

Na pozycji U-24 w Betard Sparcie możesz jeździć Ty, ale jest też Francis Gusts. Dostałeś jakieś zapewnienie, że będziesz miał miejsce w składzie?

Żadnych takich zapewnień nie było. Myślę też, że taka sytuacja jest lepsza. Dla mnie jest to motywujące. Chcę pokazywać, że zasłużyłem na to miejsce moimi wynikami. Jak wynik sportowy będzie, to o miejsce nie muszę się obawiać.

Poprzedni sezon pokazał, że pierwszy rok na pozycji U-24 nie należy do najłatwiejszych. Czujesz się gotowy na to wyzwanie?

Uważam, że tak. Już oswoiłem się z myślą, że czeka mnie nowa rola w kolejnym sezonie. Przygotowania sprzętowe, mentalne i fizyczne idą dobrze, więc jestem pełen optymizmu. Sądzę, że to dla mnie dobre miejsce.

W drużynie dużo się nie zmienia. Będą nowi juniorzy. Kuba Krawczyk jest trochę w podobnej sytuacji do Ciebie. Będziesz mu pomagał w aklimatyzacji?

Zdecydowanie. Jeśli tylko w czymś będę mógł podpowiedzieć chłopakom, to będę to robił. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie ma co się obawiać. Cała drużyna Kubę i Filipa na pewno bardzo dobrze przyjmie, tak jak było ze mną.

Największym faworytem do złota PGE Ekstraligi 2024 będzie Platinum Motor Lublin. We Wrocławiu cel zawsze jest jeden. Jesteście w stanie z nimi powalczyć?

Myślę, że tak. Poprzedni sezon dobitnie pokazał, jak szybko wszystko może się zmienić. Jechaliśmy bardzo długo super sezon. Na koniec przydarzyło się jednak sporo przykrych sytuacji i finalnie do tego złota było daleko. Na oceny trzeba poczekać. Zobaczymy jak się będzie układał sezon, a potem play-offy. One będą najważniejsze.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Legendarny trener pomoże Polakowi. Będzie mentorem – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. W Zielonej Górze wszystkie ręce na pokład. Pomaga nawet Walasek – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)