W pierwszym meczu finałowym eWinner 1. Ligi Cellfast Wilki Krosno pokonały Stelmet Falubaz Zielona Góra 50:40. Nieco słabiej zaprezentował się jeden z liderów krośnian, Tobiasz Musielak, który zdobył 6 punktów i bonus.
– 10 punktów to dużo, chociaż mieliśmy szansę na wyższą zaliczkę. Gdyby moja postawa była taka, jak zwykle, to wygralibyśmy zdecydowanie wyżej. Całe szczęście, że nasi juniorzy „pociągnęli” wynik. 6+1 to mega kiepski wynik. Wiadomo, na co mnie stać, ale ostatnie tygodnie są dla mnie strasznie trudne – przyznał Musielak w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl.
Musielak miał kłopoty na początku, a później wydawało się, że odnalazł właściwy rytm. Stała za tym zmiana motocykla. – Podjąłem ryzyko, bo to był nowy silnik, który zdążył się zatrzeć na pierwszym treningu, teraz był wyremontowany, ale nie miałem czasu go przetestować, wiec dużo ryzykowałem – dodał.
Rewanż o PGE Ekstraligę już w niedzielę, krośnianie mają dziesięć punktów przewagi, ale też muszą pamiętać o starciu z rundy zasadniczej, które Falubaz pewnie wygrał. – Nie ma tu wielkiej filozofii, musimy zdobyć 41 punktów. Stać nas nawet na wygraną i z takim nastawieniem jedziemy do Zielonej Góry – podkreślił żużlowiec Wilków.
Mecz Stelmet Falubazu Zielona Góra z Cellfast Wilkami Krosno w niedzielę, 18 września, o godzinie 15.
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)