Wiktor Jasiński, Foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wczoraj żużlowcy eBut.pl Stali Gorzów wrócili z intensywnego zgrupowania w Finlandii. Wicemistrzowie Polski przez kilka dni integrowali się i budowali formę na zmagania w sezonie 2023. Wiktor Jasiński, zawodnik formacji U-24 Stalowców, przyznaje, że obóz był wypełniony atrakcjami i pomógł zbudować w zespole bardzo dobrą atmosferę.

 

Gorzowianie, w przeciwieństwie do kilku innych ekip, nie wybrali się na przedsezonowy obóz do kraju znacznie cieplejszego od Polski. Sztab szkoleniowy wybrał na miejsce przygotowań miasto Lahti, które jest doskonale znane przede wszystkim fanom skoków narciarskich. To właśnie tam blisko 22 lata temu Adam Małysz cieszył się z sięgnięcia po złoto na skoczni normalnej.

– To był bardzo przyjemny wyjazd. Szczerze mówiąc, to czułem się tak, jakbym pojechał na obóz z rodziną. Te kilka dni było naprawdę fajnie zaplanowanych. Spędziliśmy z sobą dużo czasu i jeszcze bardziej się zżyliśmy – mówi nam Wiktor Jasiński.

Podczas zgrupowania nie mogło zabraknąć wielu zimowych atrakcji. Zawodnicy jeździli specjalnymi samochodami oraz skuterami śnieżnymi, zwiedzali wspomnianą skocznię czy morsowali.

– Było bardzo dużo zajęć i mało czasu na odpoczynek. Nie nudziliśmy się. Mi najbardziej do gustu przypadły skutery śnieżne. Spędziliśmy cztery godziny jeżdżąc po lasach w świetnych warunkach. Oprócz tego świetne było też wyjście na kartingi – komentuje żużlowiec żółto-niebieskich.

Jednym z elementów wyjazdu były oczywiście wybory nowego kapitana zespołu. Drużyna zdecydowała, że po odejściu Bartosza Zmarzlika rolę tę przejmie Martin Vaculik. Zdaniem naszego rozmówcy, Słowak sprawdzi się pełniąc tę funkcję.

– Stawiałem na Martina, ale Szymon też był dobrym kandydatem. Pomiędzy tą dwójką się to rozgrywało. Wybór padł na Martina. Wierzę, że jako kapitan poprowadzi nas do jak najwyższego miejsca w tabeli. To dobry lider i na pewno będzie to widać w sezonie – podkreśla 22-latek.

Z uwagi na wspomniane odejście legendy klubu do Motoru Lublin, tegoroczne zgrupowanie mogło być nietypowe. Pierwszy raz od wielu lat wraz z żółto-niebieskimi nie integrował się Bartosz Zmarzlik. Z czasem zespół zdołał się do tego faktu przyzwyczaić.

– Przez pierwsze dwa dni faktycznie można było odczuć, że kogoś tutaj brakuje. Potem może nie było tak, że go nie brakowało, ale dało się do tego przyzwyczaić. Zjednoczyliśmy się jako drużyna i myślę, że to będzie naszą siłą. Czujemy się dobrze w swoim gronie i sądzę, że bez Bartka też sobie dobrze poradzimy – wierzy zawodnik formacji U-24.

Po zgrupowaniu większość zawodników jest już myślami przy pierwszym wyjeździe na tor. Na ten moment nie wiadomo jednak, kiedy żużlowcy Stali będą mogli się pojawić na stadionie im. Edwarda Jancarza. Część z nich sprawdzi się więc wcześniej na innych obiektach.

– Takiej daty wyjazdu na nasz tor jeszcze nie ma. Ja z kilkoma chłopakami wcześniej pojadę sprawdzić się na torach zagranicą. Nie wiemy jeszcze, w którym dokładnie miejscu, ale padło kilka fajnych propozycji. Nie możemy się doczekać – podsumowuje Wiktor Jasiński.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Beniaminek z planem na wspólne przygotowania. 17 marca Skorpiony chcą być na torze – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Poznał swoją obecną partnerkę przez… Facebooka. „Pomyślałem, że warto spróbować” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)