Choć Abramczyk Polonia Bydgoszcz znalazła się w półfinale rozgrywek pierwszoligowych, to niewielu zawodników tego klubu może mówić o udanym sezonie. Fani byli najbardziej rozczarowani postawą Kennetha Bjerre oraz Davida Bellego, którzy nie wywiązali się z roli liderów. Bardzo możliwe, że za rok obu zawodników nie będziemy oglądać nawet na szczeblu… 1. Ligi Żużlowej.
Przed rozgrywkami to właśnie bydgoszczanie mieli być ekipą, która będzie w stanie zagrozić zielonogórskiemu Enea Falubazowi. Duet liderów stworzyć mieli Francuz i Duńczyk. Pierwszy schodził szczebel niżej po przeciętnym debiucie w PGE Ekstralidze i sezonie w Fogo Unii Leszno zakończonym ze średnią 1,487 punktu na bieg. Drugi z kolei był czołowym zawodnikiem 1. LŻ 2022. Skuteczniejszy od niego był tylko Andrzej Lebiediew.
W połączeniu z kapitalnym juniorem Wiktorem Przyjemskim, a do tego Andreasem Lyagerem, czy ściągniętym już w trakcie sezonu Mateuszem Szczepaniakiem bydgoszczanie mieli bić się o awans. Kolejne słabe występy Bjerre i Bellego pokazywały jednak, że o włączenie się do gry o PGE Ekstraligę będzie niezwykle ciężko.
Ostatecznie żaden z nich nie przebił średniej 2,0. Bjerre był 20., a Bellego 33. najlepszym zawodnikiem na zapleczu. Nic więc dziwnego, że prezes Jerzy Kanclerz nie zamierzał przedłużać umów z tymi zawodnikami. Co jednak istotne, zainteresowania zawodnikami, którzy znają smak PGE Ekstraligi nie wyrażali też pierwszoligowcy.
Prawdopodobny scenariusz na ten moment jest taki, że w kolejnym roku obaj zawodnicy zejdą kolejną ligę niżej. Na giełdzie tego poziomu rozgrywkowego tym razem karty rozdaje Unia Tarnów. Jaskółki chcą w końcu odjechać nieco lepszy sezon, planują konkretne ruchy i oferują bardzo wysokie kontrakty. Bjerre ma być już bardzo blisko porozumienia z tarnowianami, mocno kuszony przez ten sam zespół jest również Francuz.
Jeśli wspomniane ruchy zostaną dopięte, to żużlowi kibice będą świadkami rzadko spotykanej sytuacji. Jeszcze w ubiegłym roku z pewnością nikt nie wyobrażał sobie, że już niebawem wspomniany duet będziemy oglądać na najniższym szczeblu rozgrywkowym.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Klindt mógł zakończyć karierę! „Łzy napłynęły mi do oczu”
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?
Żużel. Co było kluczem do złota Motoru? Trener Koziołków tłumaczy
Żużel. PoBandzie partnerem Ikon Suspention International Speedway Masters!