Pontus Aspgren. Foto: Ola Gandurska, Start Gniezno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

31-letni Szwed zimą przeniósł się z pierwszoligowego ROW-u Rybnik do startującego szczebel niżej Kolejarza Opole. Wśród kibiców upatrywany jest jako lider zespołu. Sam zawodnik jest zadowolony z przygotowań do nadchodzącego sezonu ligowego.

 

Z dobrej strony Szwed zaprezentował się podczas sparingu z niemiecką drużyną Landshut Devils, który odbył się przed dwoma tygodniami na torze w Opolu. Nieźle wiodło mu się także podczas treningów. – Z przygotowań do sezonu jestem zadowolony. Mam dwa silniki, które spisują się bardzo dobrze. Czuję się szybki, więc mam nadzieję, że nie inaczej będzie w sezonie ligowym – powiedział nam zawodnik urodzony w szwedzkiej Avescie.

W najbliższą sobotę opolan czeka bardzo trudny mecz wyjazdowy na torze w Rzeszowie. Zapytaliśmy, czy Szwed miał już okazję ścigać się na tamtejszym owalu. – Szczerze mówiąc, nigdy tam nie jeździłem. Wiem natomiast, że to duży i długi tor, a ja na takich bardzo lubię się ścigać. Uważam, że powinienem sobie dać radę – zapewnił 31-latek.

OK Bedmet Kolejarz Opole zakontraktował na ten sezon trzech Szwedów. Z pewnością Pontusowi ułatwia to komunikację w drużynie. – Atmosfera w zespole jest świetna. Zwłaszcza dobrze dogaduję się z Jacobem Thorssellem, z którym znam się bagatela 20 lat. Oczywiście reszta chłopaków też jest w porządku, ale z Jacobem przyjaźnie się już bardzo długo, więc to wiele ułatwia. Razem podróżujemy, wspólnie dzielimy pokoje hotelowe, więc podczas sezonu jest dużo wygodniej i przyjemniej – zaznaczył Szwed.

Były zawodnik m.in Motoru Lublin czy Wandy Kraków wierzy w końcowy sukces swojej drużyny. – Oczywiście w tym roku 2. liga jest silna. Będzie bardzo ciężko, ale plan jest taki, by awansować. Takie cele bardzo motywują do jak najlepszej jazdy. Póki co, jest to jeszcze dosyć odległy plan, lecz krok po kroku chcemy to osiągnąć. Najpierw musimy się dostać do fazy play-off, a jeśli się tam znajdziemy, to mamy naprawdę duże szanse na awans. Wszyscy wierzymy, że nam się to uda – zakończył.