Polska otrzymała miejsce w przyszłorocznym finale Drużynowych Mistrzostw Świata na długim torze, który planowany jest w holenderskim Roden. Będzie to pierwszy występ polskiej reprezentacji w tej odmianie żużla.
– Faktycznie, mogę potwierdzić start polskiej reprezentacji w przyszłorocznym finale drużynowym na długim torze. Nie ukrywam, po sukcesie organizacyjnym oraz sportowym zawodów na długim torze w Rzeszowie wzrosło zainteresowanie tą odmianą żużla w Polsce. Długi tor nie jest tak popularny jak żużel klasyczny, ale jestem przekonany, że i w Polsce systematycznie będzie zyskiwał grono fanów – mówi przewodniczący GKSŻ, Piotr Szymański.
Udział polskiej reprezentacji w nowej dla nas odmianie żużla bez wątpienia cieszy. Nie brak jednak pytań z jakich zawodników złożona zostanie reprezentacja. Jedynym ostatnio zawodnikiem, który rywalizuje w longtracku jest Stanisław Burza.
– Jeszcze mamy trochę czasu na podjęcie odpowiednich decyzji. Powiem tyle, że już zaczynamy rozmowy z zawodnikami, którzy wyrażają chęć startów i spróbowania swoich sił w tej odmianie żużla. Oczywiście jest Stanisław Burza, który fajnie pojechał w Rzeszowie. Głośno mówi o długim torze Marcin Sekula, wiem, że i inni zawodnicy się deklarują. Pole wyboru będzie na pewno – mówi Piotr Szymański.
W 2019 roku najlepszą drużyną na długim torze została reprezentacja Francji.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!