Australijczyk w listopadzie pierwszy raz w Polsce zmienił barwy. Po 5 latach spędzonych w Lesznie podpisał kontrakt z ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz. Dodatkowo nie może już występować na pozycji U24. Nadchodzący sezon będzie dla niego nowym rozdaniem w karierze. Sam zawodnik podchodzi do tego z dużym optymizmem.
Lidsey pierwszy kontrakt podpisał z Fogo Unią Leszno w 2018 roku. Początkowo był wypożyczony do Kolejarza Rawicz, jednak wystąpił w jednym biegu PGE Ekstraligi. Z roku na rok stawał się coraz ważniejszą postacią „Byków”. Już w 2020 roku był podstawowym zawodnikiem. Jak się później okazało ten sezon należał do jego najlepszych. W poprzednim roku bardzo dobrze radził sobie podczas plagi kontuzji w leszczyńskiej drużynie. W ogólnym rozrachunku zaliczył średnią 1,622. Ostatecznie drogi Fogo Unii i zawodnika rozeszły się – Miałem za sobą kilka niesamowitych lat w Lesznie, ale doszedłem do etapu, w którym potrzebowałem zmiany, nowego wyzwania i czuję, że Grudziądz mi to zapewni – powiedział w rozmowie z bellevue-speedway.com.
Teraz podpisał kontrakt z ZOOLeszcz GKM-em w Polsce i z Belle Vue Aces w Anglii. Nadchodzący sezon będzie dla niego przełomowy w wielu aspektach. W Premiership będzie miał okazję wystąpić na torach, na których dotąd nie bywał – Nigdy nie jeździłem ani w Birmingham, ani w Oxfordzie, ale nie mogę się doczekać, aby tam pojechać. To dla mnie nowe doświadczenie i więcej okazji do nauki i rozwoju – wyznał
Rozwój jest kluczowym słowem w słowniku Australijczyka na nowy rok – To coś, na czym naprawdę chciałem się skupić w tym roku, a zmiany otoczenia, które moim zdaniem pozwolą mi utrzymać dobrą formę są jednym z powodów, dla których zmieniłem drużynę w Polsce – dodał.
W pierwszych sezonach w PGE Ekstralidze Lidsey nie radził sobie na torze w Grudziądzu. Dwa razy z rzędu zapisywał na swoim koncie 2 punkty i bonus. Przełom nastąpił w 2022 roku, kiedy to zdobył 10 „oczek”. W ubiegłym sezonie Australijczyk zanotował 7 punktów i bonus. Teraz będzie miał okazję startować na grudziądzkim owalu prawie codziennie – To jeden z tych torów, których nie lubi zbyt wielu zawodników i jeśli uda mi się na nim odnaleźć, to mam nadzieję, że będę lepszym zawodnikiem, co z kolei zaprocentuje także w Belle Vue – ocenił były mistrz świata juniorów.
Żużel. Unia Leszno zostanie ukarana? Byki złamały przepisy!
Żużel. Wygrana z Bykami napędzi GKM? Fricke: Bardzo potrzebowaliśmy zwycięstwa
Żużel. Czy Piotr Pawlicki powinien zostać wykluczony? Demski komentuje
Żużel. Niedawno skończył karierę. Wraca w nowej roli i będzie prawą ręką Pedersena!
Żużel. Skrzydlewski odda klub nawet bezdomnemu! „Nerwowości nie ma”
Żużel. Pokazywali mu środkowe palce, a on dał im całusa! Thomsen skradł show przy W69!