fot. Hansa Rostock
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Promotor cyklu Grand Prix chce w przyszłym roku zorganizować dwa turnieje Grand Prix w Niemczech. Pierwszy z nich ma odbyć się w Teterow, gdzie położona została nowa nawierzchnia, a obecnie trwają „poszukiwania” nowej lokalizacji. Wiemy, jakie stadiony są brane pod uwagę.

 

Pierwszy z nich to stadion piłkarski we Frankfurcie nad Menem. Drugi to z kolei Ostseestadion w Rostocku, na którym swoje mecze rozgrywa miejscowa Hansa. Oczywiście w obu przypadkach zawodnicy rywalizowaliby na sztucznej nawierzchni, a jak donoszą niemieckie media, większe szanse na organizację turnieju ma obiekt położny na Pomorzu Przednim, który może pomieścić 29 tysięcy widzów.

– Na pewno Rostock wydaje się atrakcyjniejszą lokalizacją choćby ze względu na bliskość ośrodków żużlowych. Niedaleko mamy przecież żużel w Teterow, Gustrow czy Stralsundzie. Moim zdaniem rozgrywając tam turniej istnieje duża szansa, że stadion będzie gościł odpowiednią liczbę kibiców. Cała infrastruktura, jak hotele, gastronomia, komunikacja nie sprawia przeszkód, aby właśnie tam zagościł turniej Grand Prix – mówi nam niemiecki dziennikarz Rene Eberhadt, prowadzący na co dzień podcast Startband.

Przypomnijmy, że poważnym kandydatem do stałej dzikiej karty na sezon 2023 jest Martin Smolinski. Team zawodnika nie potwierdza, ani nie zaprzecza tym informacjom.

Czy speedway wejdzie na kolejny wielki obiekt? To byłby jeden z pierwszych kroków zapowiadanej przez Discovery rewolucji. A jako ciekawostkę można dodać fakt, że na obiekcie w Rostocku zespół Modern Talking w 2003 roku poinformował o zakończeniu swojej działalności.