Żużel. Miedziak, trzymaj się! Adrian Miedziński nadal w szpitalu po wypadku w Zielonej Górze

W piątek w meczu półfinałowym eWinner 1. Ligi pomiędzy Stelmet Falubazem Zielona Góra a Abramczyk Polonią Bydgoszcz Adrian Miedziński uczestniczył w bardzo groźnym wypadku. Zawodnik nadal przebywa w zielonogórskim szpitalu.

Do kraksy Adriana Miedzińskiego i Maxa Fricke’a doszło na drugim łuku ósmego biegu. Miedziński nie opanował motocykla, uderzył w rywala, a następnie dwaj zawodnicy z impetem wpadli w bandę. Po dłuższej chwili z toru podniósł się Australijczyk. Niestety podobnie nie było w przypadku Miedzińskiego. Żużlowiec stracił przytomność, następnie opuścił tor w karetce i pojechał do szpitala.

Pierwsze informacje na temat stanu zdrowia zawodnika nie były optymistyczne. Potwierdził to Krzysztof Cegielski na antenie Canal+ Sport 5, który był ekspertem w studiu podczas kolejnego spotkania półfinałowego pomiędzy Orłem Łódź a Wilkami Krosno, przyznając, że spływają do niego różne informacje i ma nadzieję, że wkrótce nastąpi poprawa zdrowia zawodnika. Według niepotwierdzonych informacji zawodnik został wprowadzony w stan śpiączki.

W samym meczu Falubaz wygrał 55:35, stawiając się w bardzo komfortowej sytuacji przed rewanżem, jednak schodzą wyniki sportowe teraz na dalszy plan.

Trzymaj się, Adrian! Życzymy dużo zdrowia i czekamy na pozytywne wiadomości ze szpitala.