fot. media klubowe Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Miejscowi wygrali 49:41 i w Krośnie będą bronić ośmiopunktowej przewagi. Wynik trzymał w napięciu przez większość spotkania. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, jednak na torze działo się niewiele. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził bardzo dobrze dysponowany Luke Becker.

 

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Premierowa gonitwa padła łupem miejscowych. Pewnie prowadził Brady Kurtz i dowiózł do mety 3 punkty. Za jego plecami rywalizowali Musielak i Kościuch, ale górą był lider gości. Dało to 4:2 dla łodzian. Odpowiedź ze strony przyjezdnych przyszła bardzo szybko bo już w kolejnym biegu. Celfast Wilki wygrały rywalizację juniorską w takim samym rozmiarze. Wpływ na to miał defekt na trzecim miejscu Nikodema Bartocha. Z tego powodu został wyprzedzony przez Krzysztofa Sadurskiego. Dzięki temu wynik brzmiał 6:6. Remis utrzymywał się także po wyścigu 3, w którym zwyciężył Marcin Nowak. Kolejny cios wyprowadziła ekipa z Łodzi. Wydawało się, że pierwszy raz tego wieczora, któraś z drużyn wygra podwójnie. Bardzo dobrze wystartował zarówno Becker jak i Dul, jednak z juniorem na trasie poradził sobie Keynan Rew. Nie był w stanie dogonić Amerykanina i dlatego po pierwszej serii prowadzili miejscowi.

Po równaniu wnioski wyciągnęli podopieczni Ireneusza Kwiecińskiego i kapitalnie zaprezentowali się w dwóch kolejnych biegach. Dwukrotnie wygrali podwójnie i odwrócili wynik na swoją korzyść. W obu gonitwach świetnie startowali i już na pierwszym okrążeniu ustalali kolejność na mecie. Łodzianie nie byli w stanie wyprzedzić żadnego ze swoich rywali, dlatego krośnianie wyszli na sześciopunktowe prowadzenie. H. Skrzydlewska Orzeł był w stanie podnieść się po takich ciosach. Na zakończenie drugiej serii przyszła odpowiedź w postaci wygranej 4:2. Dobrze dysponowany Luke Becker poradził sobie z Andrzejem Lebiediewem, który przywiózł za swoimi plecami Brady’ego Kurtz’a.

W biegu 8. doszło do przełamania Nielsa K. Iversena. Duńczyk wcześniej punktował bardzo słabo, a w tej gonitwie był w stanie wygrać, zapewnić swojej drużynie remis i pokonać parę Milik-Rew. W kolejnym wyścigu ciśnienia nie wytrzymał Tobiasz Musielak i wjechał w taśmę. W jego miejsce wystąpił Franciszek Karczewski. W drugim podejściu Brady Kurtz i Luke Becker świetnie wyszli spod taśmy i już na pierwszym metrach nie pozostawili złudzeń rywalom. Dzięki temu gospodarze doprowadzili do remisu. Można było stwierdzić, że para Kurtz-Becker trzymała przy życiu łodzian. Analizując zdobycze punktowe po stronie gości trzeba było zauważyć tendencję zwyżkową u Andrzeja Lebiediewa. Potwierdziło się to w 10. biegu. Łotysz świetnie rozegrał pierwszy łuk i nie dał się dogonić rywalom z Łodzi. Wyścig zakończył się wynikiem 3:3. Rezultat meczu po trzech seriach także był remisowy.

Czwarta kolejka startów zaczęła się od prowadzenia krośnian. Rozdzielił ich świetnie dysponowany Brady Kurtz. Jadący na trzeciej pozycji Keynan Rew popełnił błąd i upadł. Przytomnie zachował się Marcin Nowak, który położył motor. Sędzia wykluczył młodego Australijczyka. W drugim podejściu bardzo dobrze wystartował Marcin Nowak, który wypchnął Tobiasza Musielaka i wysforował się na prowadzenie. Na prostej dołączył do niego Brady Kurtz i miejscowi prowadzili 5:1. Podobnie jak w większości wyścigu na trasie niewiele się działo i łodzianie dowieźli pewne, podwójne zwycięstwo. Dzięki temu wyszli na pierwsze prowadzenie od premierowego wyścigu dnia. Nie zamierzali na tym poprzestawać. Para Kościuch-Bartoch dowiozła do mety 4 punkty i gospodarze powiększyli różnicę punktową pomiędzy obiema drużynami do 6 „oczek”. H. Skrzydlewska Orzeł rozpędził się na dobre i przed biegami nominowanymi wyprowadził kolejny cios. Po starcie na 5:1 wyszli goście, ale wysunęli się za szeroko, na czym skorzystali Iversen i Becker. Reprezentanci ekipy z Łodzi wysforowali się na dwie pierwsze pozycje i nie oddali ich już do mety. Tym samym miejscowym tylko kataklizm mógł zabrać zwycięstwo.

Pierwszy bieg nominowany był rozgrywany 3 razy. W pierwszych dwóch podejściach ruszał się Niels K. Iversen i został wykluczony. W trzeciej odsłonie przez ponad cztery okrążenia prowadził Marcin Nowak, jednak popełnił błąd, wyjechał za szeroko i wyprzedził go Andrzej Lebiediew. Łotysz zapewnił swojej drużynie pierwsze biegowe zwycięstwo od 6. gonitwy. W ostatnim biegu po raz kolejny klasę pokazał Luke Becker, który prowadził od startu do mety. Jego partner z pary dojechał jako ostatni, co oznaczało remis w tym wyścigu i wynik końcowy 49:41. Łodzianie będą bronić ośmiu punktów przewagi.

H. Skrzydlewska Orzeł Łódź – Celfast Wilki Krosno 49:41

H. Skrzydlewska Orzeł: Brady Kurtz 9+1 (3,1,3,2*,0), Luke Becker 14+1 (3,3,2*,3,3), Norbert Kościuch 6 (1,0,2,3), Marcin Nowak 10+1 (3,1,1*,3,2), Niels K. Iversen 6+1 (0,1,3,2*,W), Mateusz Dul 3 (2,1,0), Nikodem Bartoch 1 (0,0,1), Aleksander Grygolec NS

Celfast Wilki: Tobiasz Musielak 7 (2,3,t,1,1), Mateusz Szczepaniak 9+1 (2,2*,1,2,2), Vaclav Milik 4+1 (0,2*,2,d,-), Rafał Karczmarz NS (-,-,-,-), Andrzej Lebiediew 11+2 (1*,2,3,1,3,1*), Franciszek Karczewski 3 (3,0,0,0), Krzysztof Sadurski 1 (1,0,0), Keynan Rew 6+1 (2,3,1*,W)

Bieg po biegu:

1. Kurtz, Musielak, Kościuch, Milik 4:2

2. Karczewski, Dul, Sadurski, Bartoch 2:4 (6:6)

3. Nowak, Szczepaniak, Lebiediew, Iversen 3:3 (9:9)

4. Becker, Rew, Dul, Karczewski 4:2 (13:11)

5. Rew, Milik, Nowak, Kościuch 1:5 (14:16)

6. Musielak, Szczepaniak, Iversen, Bartoch 1:5 (15:21)

7. Becker, Lebiediew, Kurtz, Sadurski 4:2 (19:23)

8. Iversen, Milik, Rew, Dul 3:3 (22:26)

9. Kurtz, Becker, Szczepaniak, Karczewski 5:1 (27:27)

10. Lebiediew, Kościuch, Nowak, Karczewski 3:3 (30:30)

11.Nowak, Kurtz, Musielak, Rew (W/u) 5:1 (35:31)

12. Kościuch, Szczepaniak, Bartoch, Sadurski 4:2 (39:33)

13. Becker, Iversen, Lebiediew, Milik (d/4) 5:1 (44:34)

14. Lebiediew, Nowak, Musielak, Iversen (W) 2:4 (46:38)

15. Becker, Szczepaniak, Lebiediew, Kurtz 3:3 (49:41)

Sędziował: Remigiusz Substyk