Janusz Kołodziej. Foto: Marcin Kubiak, Unia Leszno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Właśnie poznaliśmy pierwszego zawodnika, który wystartuje w tradycyjnie rozpoczynającym sezon w Lesznie Memoriale im. Alfreda Smoczyka. Został nim nie kto inny, jak kapitan drużyny Janusz Kołodziej. Nie powinno to nikogo dziwić a zaskoczeń odnośnie obsady również nie ma co się spodziewać. Unia przyzwyczaiła już, że na te wyjątkowe imprezy zaprasza w głównej mierze wychowanków i zawodników obecnie, lub w przeszłości reprezentujących jej barwy.

Mamy połowę marca, za oknem słońce i każdy żużlowy kibic już powoli czuje zapach metanolu w powietrzu. Zresztą na wielu obiektach w Polsce kluby przygotowują się już do sezonu poprzez treningi na torze. Te wchodzą już w decydującą fazę, ponieważ za moment rozpoczną się również sparingi i najróżniejsze memoriały. Jeden z nich, tradycyjnie, z pojedynczymi wyjątkami spowodowanymi złą pogodą czy pandemią, odbędzie się tuż przed startem rozgrywek w Lesznie.

Oddać hołd Legendzie.

Alfreda Smoczyka w wielkopolskiej stolicy żużla nie trzeba nikomu przedstawiać. Tragicznie zmarły w wypadku motocyklowym w Lesie Kąkolewskim w 1950 roku zawodnik odcisnął spore piętno na historii klubu, jak również na dyscyplinie w kraju, zostając m. in. Indywidualnym Mistrzem Polski sezon wcześniej. I już rok później jego legenda doczekała się upamiętnienia, bowiem od tamtego czasu nie było ani jednego sezonu, żeby ta impreza się nie odbyła. Nie brakuje symbolicznych gestów, jak wręczenie kwiatów rodzinie, co od wielu lat spoczywa na barkach innej legendy klubu – Damiana Balińskiego. I właśnie ta symbolika wydaje się być kwintesencją całego wydarzenia.

Żużel. Koniec czekania. Jest decyzja w sprawie Unii Tarnów!

Unia zawsze “swoimi” stała.

Bywały zarówno lepsze pod względem obsady turnieje, jak i te mniej okazałe. Jednak z pewnością akurat ten klub zawsze stawiał szkolenie na pierwszym miejscu, co zresztą widać do teraz. Gdyby policzyć wszystkich czynnych jeszcze w minionym sezonie zawodników, można by z jej wychowanków wystawić drużynę na każdym poziomie rozgrywkowym. Nie byłyby to może ekipy na wygrywanie w cuglach każdego szczebla, natomiast z pewnością nie byłyby również przysłowiowym “chłopcem do bicia”. I symbolicznym wydaje się oddanie hołdu legendzie – wychowankowi przez jego następców. Unia stawia bowiem zazwyczaj na obsadę, która jest lub była związana z klubem, dla którego ryzykowała zdrowie i wspinała się na szczyt swoich możliwości, żeby dawać kibicom jak najwięcej radości. Rokrocznie bowiem można w niej ujrzeć nazwiska takie jak Bartosz Smektała, Tobiasz Musielak czy wspomniany wcześniej Damian Baliński. Nie oznacza to jednak utraty jakiejkolwiek rangi wydarzenia, ponieważ Unia zawsze wystawia do walki również rajderów obecnie reprezentujących jej barwy. A nadmienić trzeba, że w ostatnich latach to właśnie ona rządziła i dzieliła na Polskich torach. Wystarczy spojrzeć chociażby na pierwsze ogłoszone w tym roku nazwisko, którym jest trzeci pod względem średniej zawodnik minionych rozgrywek, czyli Janusz Kołodziej.

Żużel. Wyjaśniła się przyszłość Dudka? Są nowe informacje!

Gratka dla kibiców.

Choć w porównaniu do chociażby Memoriału im. Edwarda Jancarza organizowanego w Gorzowie Wielkopolskim, w którym pod taśmą meldują się zawodnicy ze ścisłego topu ta obsada na kolana nie powala, kibice w Lesznie mają wiele powodów do zadowolenia. Mogą w tej imprezie podziwiać tych, którzy odcisnęli piętno na historii klubu, niejednokrotnie prowadząc go do największych sukcesów. Dla większości z bohaterów wydarzenia również jest to miłe uczucie, wrócić do dobrze znanego sobie środowiska i pokazać się przed fanami, którzy wspierali ich nie tylko w tych lepszych momentach, ale również w tych gorszych. 

Memoriał odbędzie się tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek PGE Ekstraligi, 7 kwietnia na torze im. wspomnianego Alfreda Smoczyka.

Żużel. Ma przejąć rolę Huckenbecka. Liczy na angaż w Anglii

Żużel. Podpatrywał mistrzów. Niebawem trafi do Ekstraligi?