Żużel. Martin Smolinski: Wracam na tor w pełni sił. Nie narzekam na brak ofert

Były mistrz świata na długim torze, Martin Smolinski, w piątek oficjalnie wraca na tor żużlowy po kontuzji. Zawodnik Trans MF Landshut Devils wystartuje w zawodach na torze w Cloppenburgu.

– Powiem szczerze, że nie mogę się doczekać ponownego ścigania i rywalizacji na żużlu. Jeśli chodzi o moje zdrowie, to powiem jedno – czuję się doskonale, wręcz jak nigdy i wracam w pełni sił do uprawiania żużla. Głód jazdy jest u mnie bardzo duży i wierzę, że szybko znajdzie to odzwierciedlenie w wynikach – podkreśla Smolinski.

– Parę startów jeszcze w tym sezonie mam przed sobą i mam nadzieję, że z zawodów na zawody będzie tylko lepiej. Ja pomimo długiej przerwy wciąż pamiętam jak się skutecznie ścigać – mówi ze śmiechem Niemiec.

Co ciekawe, Martin Smolinski nie poszedł śladem Kaia Huckenbacka i jeszcze nie przedłużył umowy w pierwszoligowym zespole Landshut Devils. Czy to miałoby oznaczać, że Niemca w zespole z Bawarii zabraknie w sezonie 2023? – Absolutnie nie podchodziłbym do tego w ten sposób. Nie ukrywam, że nie narzekam na brak interesujących czy ciekawych ofert z innych klubów, ale w Landshut czuję się bardzo dobrze i mam nadzieję, że dalej będę tam startował – podsumowuje Martin Smolinski.