fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Marcin Daniec jest jednym z najpopularniejszych satyryków i kabareciarzy w Polsce, możemy go także nazwać wyjątkowym stand-uperem. Wyjątkowym, bo w jego występach nie uświadczymy przekleństw, co jest w tej formie artystycznej raczej normą. Co ciekawe, Marcin Daniec w przeszłości bywał żużlowym spikerem!

 

– Nie zapomnę tego nigdy. Dostałem zaproszenie od szefostwa w czasach, kiedy Polonia z braćmi Gollobami wygrywała ze wszystkimi! To lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku. Byłem młody i odważny. Dziś nie wiem, czy bym się na to zdobył jeszcze raz. Ze stanowiska spikera
miałem za zadanie nie tyle informować publiczność o przebiegu zawodów, co bawić kilkanaście tysięcy kibiców. Będąc… niewidocznym! – wspomina Marcin Daniec.

Satyryk jest sympatykiem żużla, zna osobiście Tomasza Golloba i wierzy, że w Krakowie, z którym był i jest związany, jeszcze pojawi się żużel. – Kiedy Wanda startowała, bywałem na stadionie. Do reaktywacji nie potrzeba tysięcy ludzi, a tak naprawdę grupki zapaleńców, którzy będą się na tym znali. Mam nadzieję, że tacy się kiedyś znajdą i cały Kraków, jak inne miasta, będzie chodził na żużel – podkreśla.

Rozmowa z Marcinem Dańcem, jak i historie wielu innych ważnych postaci dla polskiego speedwaya zawarte są w książce „Żużlowe Rozmowy i Opowieści Po Bandzie” autorstwa Łukasza Malaki. Pozycja jest dostępna w sprzedaży w cenie 55 złotych. Zamawiać można w tym miejscu, na platformie Allegro. Tradycyjnie część wpływów ze sprzedaży trafi do Fundacji PZM.