Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wiele emocji wzbudziło wypożyczenie Kevina Małkiewicza z ZOOleszcz GKM-u Grudziądz do Betard Sparty Wrocław tuż po tym, gdy okazało się, że grudziądzanie zakończą sezon na 7. miejscu w tabeli i nie będą brać udziału w fazie play-off PGE Ekstraligi. Sam zainteresowany postanowił w swoich mediach społecznościowych wyjaśnić całą sprawę kibicom. We wpisie Małkiewicza padło także zapewnienie, że w nowym sezonie powróci on do Grudziądza, aby walczyć w żółto-niebieskich barwach.

 

Przypomnijmy, że 16-latek po wypożyczeniu do Wrocławia zdążył zadebiutować już na Stadionie Olimpijskim w przegranym przez Spartę meczu z Platinum Motor Lublin, który wieńczył rundę zasadniczą 2023. Młodzieżowcowi 1. bieg w PGE Ekstralidze nie wyszedł, ale już w 2. swojej gonitwie pokazał klasę i nawet przez chwilę prowadził w wyścigu przed Mateuszem Cierniakiem. Bardziej doświadczony junior Motoru odbił jednak pierwszą pozycję, ale Małkiewicz zdołał w tym biegu przywieźć punkt z bonusem, co było dla niego także dużym osiągnięciem.

Po spotkaniu pojawiły się jednak obawy zaniepokojonych kibiców z Grudziądza, że ich wychowanek może okazać celem Sparty nie tylko na obecny sezon. Kevin Małkiewicz postanowił się jednak odnieść do tych głosów we wpisie w swoich mediach społecznościowych:

„Witajcie! Jak już wiecie wczoraj zadebiutowałem na torach PGE Ekstraligi w barwach Sparty Wrocław. W związku z tym, iż moje wypożyczenie budzi wiele emocji chciałbym uspokoić wszystkich Kibiców GKM Grudziądz – w przyszłym sezonie widzimy się przy H4 w żółto-niebieskich barwach. Moje wypożyczenie do Wrocławia ma mi dać więcej jazdy oraz cenne doświadczenie przed kolejnym bardzo trudnym sezonem 2024. Wspólnie z trenerem Robertem Kościechą oraz moim macierzystym klubem ustaliliśmy, że będzie to najlepsze rozwiązanie dla mojego rozwoju”.