W najbliższą niedzielę czeka nas starcie Fogo Unii Leszno z Betard Spartą Wrocław. Gospodarze po bardzo trudnym sezonie uniknęli spadku, meldując się jeszcze w fazie play-off. Bartosz Smektała wskazał, co wpłynęło na jego lepszą dyspozycję, względem początku sezonu.
Powrót do macierzy miał Bartoszowi Smektale pomóc w odbudowaniu swojej dyspozycji. Wychowanek leszczyńskiej Unii prezentował się jednak fatalnie. Po siedmiu kolejkach jego średnia biegowa oscylowała w okolicach 1,2 punktów na bieg. Później jednak nastąpiła plaga kontuzji w zespole z Leszna, dzięki czemu popularny „Smyk” mógł liczyć na więcej startów.
W międzyczasie zmienił silniki Ryszarda Kowalskiego na Ashleya Hollowaya. Od tego czasu jest kompletnie innym zawodnikiem, niż tym na początku obecnego sezonu. Jego średnia znacząco wzrosła i wynosi teraz 1,718. – Myślę, że dwie rzeczy się na to złożyły. Nieszczęście w drużynie pozwoliło na to, że tych wyścigów miałem więcej i można było kilka rzeczy sprawdzić. Wydaje mi się, że sprawy sprzętowe zostały uporządkowane, dzięki czemu w mojej jeździe jest więcej luzu i znalazłem także odpowiednią prędkość – odpowiedział na pytanie portalu PoBandzie podczas konferencji prasowej.
Za nami runda zasadnicza w PGE Ekstralidze. Fogo Unia zajęła szóste miejsce w tabeli i trafiła tym samym na Betard Spartę Wrocław. To właśnie z nimi zmierzy się w ćwierćfinale rundy play-off. Przez jakiś czas istniała szansa, że ich rywalem będzie lubelski Platinum Motor. Wydaje się jednak, że Spartanie są wygodniejsi dla Byków, niż Koziołki.
– Na pewno do Wrocławia mamy bliżej. Te mecze z Betard Spartą zawsze były postrzegane niczym małe derby. Towarzyszyła wtedy większa adrenalina, związana z tym, że kilkukrotnie spotykaliśmy się z nimi chociażby w finale. Na ten moment ciężko stwierdzić z kim byłoby nam łatwiej. Będzie można to ocenić po dwumeczu. Niemniej tak naprawdę, gdy przychodzą play-off, to wszystko zaczyna się od nowa. Wszystko zaczyna się od zera i to co było jest już historią. Osobiście cieszę się, że jedziemy z Wrocławiem, ale gdyby był to Lublin, to nic wielkiego by się nie stało – mówił.
Spotkanie Fogo Unii z Betard Spartą odbędzie się już w najbliższą niedzielę o godzinie 19:15. Transmisję przeprowadzi stacja Canal+ Sport 5.
SZYMON MAKOWSKI, POBANDZIE
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Obudzili się w najważniejszym momencie sezonu! Anioły zaskoczą w play-off?
Żużel. Czy Lebiediew sprawi w sobotę niespodziankę? Te słowa mówią wszystko
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)
Żużel. Zacięta końcówka w Poznaniu! Wybrzeże wyrywa remis! (RELACJA)
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)