fot. media klubowe Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Początkowo powodzenie było po stronie gości z Niemiec. Łodzianie na biegowe zwycięstwo musieli czekać do piątego biegu, jednak potem już tylko powiększali swoje prowadzenie. Ostatecznie pokonali niemiecki zespół 50:40. Wśród łodzian najlepiej punktowali Timo Lahti (12+2) i Mateusz Tonder (10+1), dla przegranych najwięcej oczek zdobyli Dimitri Berge (14+1) i Kai Huckenbeck (13).

Pierwszy wyścig przyniósł sympatykom łódzkiego klubu nieco zaskoczenia. Najlepiej ze startu wyjechał Kai Huckenbeck, a trzecią pozycję zajął Lukas Baumann. Honoru zespołu gospodarzy bronił jedynie Timo Lahti. Stawka ustaliła się na starcie i na dystansie zmieniło się niewiele. Duet Huckenbeck-Lahti pewnie przywiózł zwycięstwo w stosunku 4:2.

Do kontrowersji doszło w biegu drugim. Już na początku niepewną jazdę pokazywał Erik Bachhuber, który został z tyłu po starcie. Dobrze wystartował Mateusz Dul…ale wyścig został przerwany na pierwszym łuku drugiego okrążenia po tym, jak w jadącego z przodu Aleksandra Grygolca wpadł Bachhuber. Po chwili i reprezentant gospodarzy upadł. Arbiter Bartosz Ignaszewski winnym przerwania wyścigu uznał młodego reprezentanta Orła. W drugim podejściu, w pomniejszonej stawce, ponownie spod taśmy wystrzelił Dul. Za jego plecami doszło do walki między Blödornem i Bachhuberem, z której zwycięsko wyszedł ten pierwszy. Tym samym nastąpił podział punktów i nadal prowadzili zawodnicy gości (7:5).

„Diabły” pokazały swoją moc w kolejnej odsłonie. Przynajmniej indywidualnie. Po zwolnieniu taśmy to Dimitri Berge popędził do przodu. Gonił go Niels Kristian Iversen wraz z Mateuszem Tonderem, jednak odległości między zawodnikami były już zbyt duże, by cokolwiek zmienić. Kolejny raz na konta obu zespołów wpadły po trzy punkty i przewaga nadal po stronie niemieckiego zespołu-10:8.

Serię zamknął kolejny remis. Obiecująco zaczął Grygolec, którego dość szybko minął Blödorn. Wkrótce to młody Niemiec wyskoczył na pierwszą pozycję, a Grygolec skupił się raczej na pilnowaniu wraz z Jakubem Jamrogiem biegowego remisu. Kim Nilsson nie był jednak żadnym zagrożeniem. Zaliczył zero punktów. Na przerwę oba zespoły zjeżdżały nadal z tą samą różnicą punktową-11:13 na korzyść gości.

Po przerwie w łodzian wstąpiły nowe siły. Od startu do piątej odsłony do samej metyTonder i Gapiński nawet nie myśleli o tym, by oddać prowadzenie. Dzięki temu po raz pierwszy w meczu wygrali wyścig, i to od razu podwójnie. Po raz pierwszy wyszli na prowadzenie-podobnie jak wcześniej Trans MF Landshut, dwupunktowe (16:14). Pierwszy punkt zgarnął Kim Nilsson, któremu zapewne dała się we znaki długa podróż z Goričan.

Kiedy już podopieczni Marka Cieślaka złapali wiatr w swoje orle skrzydła, szala prowadzenia w tym spotkaniu wyskoczyła tym razem na ich korzyść. Najpierw Iversen dobrze wystartował w gonitwie szóstej, jednak szybko spod bandy ściął swój tor jazdy Bachhuber. Dul na trzeciej pozycji zapewnił jednak łodzianom remis. W tym momencie tablica wyników wskazywała 19:17. Później gospodarzom pomógł los-w wyścigu siódmym na mecie posłuszeństwa odmówił motocykl Erika Bachhubera, dzięki czemu Jakub Jamróg i Timo Lahti łatwiej zapanowali nad Dimitrim Berge i bardzo łatwo zainkasowali podwójne zwycięstwo, wyskakując na największe do tej pory prowadzenie jednej z drużyn-24:18.

Wyścig ósmy przyniósł dwa przebudzenia. Pierwszego doznał Iversen, który zgarnął z toru po świetnym starcie pierwszą w meczu trójkę. Przecknął się także Kim Nilsson, po raz pierwszy na jego konto wpadły dziś dwa punkty. Lukas Baumann przeciął linię mety przed Aleksandrem Grygolcem, dzięki czemu zawodnicy z Landshut tracili sześć punktów do przeciwników-21:27.

W dziewiątej odsłonie Sławomir Kryjom zdecydował się na zastosowanie rezerwy taktycznej. W parku maszyn został Sandro Wassermann, w jego miejsce pojawił się Dimtri Berge. Najlepszy w tym zestawieniu był Timo Lahti, który już po starcie nie zostawił rywalom szans. Berge okazał się lepszy od Jamroga w walce o drugie miejsce. Po raz pierwszy na ostatnim miejscu zameldował się Kai Huckenbeck, który rozpoczął zawody obiecująco, od dwóch zwycięstw. Łodzianie znów wygrali 4:2 i odskoczyli na osiem oczek, 31:23.

Tę stratę zmniejszył Dimitri Berge w kolejnym starcie. Popędził on do przodu w wyścigu dziesiątym, zamknięty przez rywali został Tomasz Gapiński. Jeden punkcik wpadł Blödornowi i tym samym dał cztery oczka niemieckiemu zespołowi, dzięki czemu tracili tylko sześć punktów (27:33).

Ostatnią część meczu znów otworzyli dobrze podopieczni Marka Cieślaka. Tondera i Lahtiego gonił po szerokiej Kai Huckenbeck, robił, co mógł, ale para gospodarzy znów była lepsza. Łodzianie po podwójnym zwycięstwie mieli już dziesięć oczek przewagi (38:28).

Taka sama odległość punktowa utrzymała się i po biegu dwunastym. Nie pomogła podwójna rezerwa taktyczna-Huckenbeck i Blödorn wyjechali w miejsce Wassermanna i Bachhubera. Był to jednak połowiczny sukces, bo młodszy z Niemców przeciął linię mety jako ostatni. Kai Huckenbeck wrócił na poprzednie dobre tory. Wynik 41:31 bardzo przybliżył wygraną dla łodzian.

Norick Blödorn był bardzo zapracowanym zawodnikiem, bo pojawił się także w biegu trzynastym, zastępując Lukasa Baumanna. Dimitri Berge znów był w nim najlepszy na starcie, szybko zamknął drogę reszcie rywali. Tym razem na konto Blödorna nie dodano żadnych punktów. Po remisie wynik przed wyścigami nominowanymi to 44:34.

Swoje zwycięstwo łodzianie potwierdzili w wyścigu 14. Timo Lahti był najlepszy na starcie, szybko dołączył do niego Jakub Jamróg. Po defekcie Lukasa Baumanna, który zaliczył defekt swojego motocykla, gospodarze znów mieli łatwijsze zadanie z pokonaniem tylko jednego rywala-Kima Nilssona. Przed ostatnią gonitwą rezultat to już 49:35.

Ostatni wyścig zaczął się niefortunnie dla Nielsa Kristiana Iversena, który zarobił ostrzeżenie za ruch na starcie. W drugim podejściu dobrze wystartował Kai Huckenbeck, do którego szybko dołączył Berge. Iversen, zdenerwowany być może ostrzeżeniem, nie zdobył w tym wyścigu punktów. Podwójna wygrana gości zmniejszyła ich stratę do dziesięciu oczek-50:40.

4. runda 1.ligi żużlowej

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź-Trans MF Landshut Devils 50:40

H.Skrzydlewska Orzeł: Timo Lahti 12+2 (2,2*,3,2*,3), Jakub Jamróg 8+3 (1*,3,1,1*,2*), Tomasz Gapiński 3+2 (0,2*,0,1*), Mateusz Tonder 10+1 (1*,3,2,3,1), Niels Kristian Iversen 9 (2,2,3,2,0), Aleksander Grygolec 2 (w,2,0), Mateusz Dul 6+1 (3,1*,2), Jakub Sroka NS

Trans MF Devils: Kai Huckenbeck 13 (3,3,0,1,3.3), Sandro Wassermann 0 (0,0), Lukas Baumann 2+1 (1,0,1*,d), Kim Nilsson 4 (0,1,2,0,1), Dimitri Berge 14+1 (3,1,2,3,3,2*), Norick Blödorn 6 (2,3,1,0,0), Erik Bachhuber 1 (1,d)

Bieg po biegu:

1. HUCKENBECK, Lahti, Baumann, Gapiński 2:4

2. DUL, Blödorn, Bachhuber, Grygolec (w) 3:3 (5:7)

3. BERGE, Iversen, Tonder, Wassermann 3:3 (8:10)

4. BLÖDORN, Grygolec, Jamróg, Nilsson 3:3 (11:13)

5. TONDER, Gapiński, Nilsson, Baumann  5:1 (16:14)

6. HUCKENBECK, Iversen, Dul, Wassermann 3:3 (19:17)

7. JAMRÓG, Lahti, Berge, Bachhuber 5:1 (24:18)

8. IVERSEN, Nilsson, Baumann, Grygolec 3:3 (27:21)

9. LAHTI, Berge, Jamróg, Huckenbeck 4:2 (31:23)

10. BERGE, Tonder, Blödorn, Gapiński 2:4 (33:27)

11. TONDER, Lahti, Huckenbeck, Nilsson 5:1 (38:28)

12. HUCKENBECK, Dul, Gapiński, Blödorn 3:3 (41:31)

13. BERGE, Iversen, Jamróg, Blödorn 3:3 (44:34)

14. LAHTI, Jamróg, Nilsson, Baumann (d) 5:1 (49:35)

15.