Zmagania na Motoarenie pokazały, że Kacper Woryna słusznie otrzymał szansę zaprezentowania się w gronie najlepszych zawodników świata. 26-latek nie ustępował doświadczonym żużlowcom cyklu i był blisko awansu do półfinału. Po turnieju na Motoarenie żużlowiec zielona-energia.com Włókniarza ocenił sezon w swoim wykonaniu i przyznał, że chciałby częściej walczyć o punkty w Grand Prix.
Rybniczanin w świetnym stylu rozpoczął ściganie w Grodzie Kopernika. W pierwszym starcie ograł dwóch zawodników mających po trzy tytuły mistrza świata – Taia Woffindena i Bartosza Zmarzlika. Kolejne biegi nie były już jednak tak udane i Woryna uzbierał łącznie siedem oczek. Z racji mniejszej liczby drugich miejsc, w półfinale znalazło się miejsce nie dla niego, a dla Dana Bewleya.
– Cieszy mnie ten występ i cieszę się, że się tu znalazłem. Wierzę, że należę do tego grona najlepszych i bardzo chcę być w nim na stałe. Te zawody pokazały jednak jak wiele pracy jeszcze przed nami. Wiem, że mogłem dziś wygrać, mogłem też być 16. Jest czego się uczyć – mówił nam Kacper Woryna.
W tym roku zawodnik Lwów prezentował bardzo równą i wysoką formę. W PGE Ekstralidze po raz pierwszy w karierze przekroczył średnią 2 punktów na bieg. Na liście najskuteczniejszych wyprzedziło go tylko 10 rywali.
– Uważam, że jeszcze lepsze sezony są przede mną. To, że ten był dobry to nie znaczy, że nie mam do czego dążyć. Wiele pracy mam do zrobienia, aby jeździć i punktować tak jak sobie tego życzę. Z sezonu jestem zadowolony, ale wierzę, że będzie jeszcze lepiej – podkreśla wychowanek ROW-u.
Od tegorocznych rozgrywek w teamie żużlowca pracuje Rafał Lewicki. Uznany mechanik, który wcześniej pracował m.in. z Tomaszem Gollobem czy Artiomem Łagutą przez wiele osób jest uznawany za niezwykle ważny element sukcesów 26-latka.
– Nie mogę wymieniać jednej jednostki mojego teamu. Za tymi wynikami stoi grono ludzi. W parku maszyn są nie tylko Rafał, ale i Marcin oraz Konduś (Marcin Furgoł i Konrad Ryszka – dop.red.). Oni wszyscy, podobnie jak ja, mają wielkie ambicje i chcą wygrywać. Zawsze mogę na nich liczyć i z tego się cieszę. Konduś i Marcin wykonali dużą pracę przez zimę, potem dołączył Rafał i dołożył kolejną cegiełkę. Nie wyszczególniam nikogo, bo wszystkim jestem wdzięczny – zaznacza nasz rozmówca.
W związku z brakiem decyzji odnośnie startów rosyjskich żużlowców w przyszłym roku pojawia się pytanie o to czy w przyszłym roku Rafała Lewickiego również zobaczymy w teamie zawodnika Włókniarza. Jak na pytanie o tę kwestię reaguje nasz rozmówca? – Na te rozmowy odnośnie przyszłości jeszcze przyjdzie czas – krótko odpowiada Kacper Woryna.
CZYTAJ TAKŻE:
POLECAMY:
[…] PrevPoprzedniŻużel. Kacper Woryna: Chcę być w gronie najlepszych na stałe. Lepsze sezony jeszcz… […]
[…] Żużel. Kacper Woryna: Chcę być w gronie najlepszych na stałe. Lepsze sezony jeszcze przede mną… […]
[…] Żużel. Kacper Woryna: Chcę być w gronie najlepszych na stałe. Lepsze sezony jeszcze przede mną… […]
[…] Żużel. Kacper Woryna: Chcę być w gronie najlepszych na stałe. Lepsze sezony jeszcze przede mną… […]
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem