Zakontraktowanie Michaela Jepsena Jensena to jeden z najważniejszych ruchów Zdunek Wybrzeża Gdańsk podczas tegorocznej giełdy transferowej. Duńczyk w nowym klubie ma pełnić rolę lidera zespołu. Sam 30-latek jest zadowolony z tego jak potoczyły się jego rozmowy z gdańszczanami i nie kryje, że stawia sobie wysokie cele na nadchodzące rozgrywki.
Ekipa z Trójmiasta znalazła się w trudnym położeniu po tym jak z klubem rozstała się trójka zawodników – Rasmus Jensen, Adrian Gała oraz Timo Lahti. Żużlowcy, których prezentowano w trakcie sezonu wybrali jednak starty odpowiednio w Zielonej Górze, Poznaniu i Łodzi. Jepsen Jensen, a także Nicolai Klindt czy Daniel Kaczmarek wydają się jednak być ciekawą alternatywą.
– Wybrzeże wyszło z uczciwą propozycją. Ponadto wizja klubu była spójna z tym, co chciałbym osiągnąć. Spodobało mi się to. Zbudowaliśmy bardzo ciekawy i wyrównany skład. Na razie wszystko wygląda pozytywnie – komentuje Jepsen Jensen na łamach portalu Trójmiasto.pl.
W ubiegłorocznych rozgrywkach mistrz świata juniorów z 2012 roku reprezentował barwy Aforti Startu Gniezno. 15. średnia w rozgrywkach nie jest jednak satysfakcjonująca dla zawodnika. W nadchodzących rozgrywkach chce on pełnić rolę lidera z prawdziwego zdarzenia.
– Oczywiście, sam od siebie także tego oczekuję. Kilka ostatnich sezonów nie było najlepszych w moim wykonaniu. Ciągle jednak bardzo mocno pracuję, by się poprawić. Żużel to wciąż nie jest tylko moja praca, ale i pasja. Chcę się rozwijać, być lepszym, robię wszystko, by to osiągnąć oraz by zdobywać jak najwięcej punktów dla moich zespołów – zaznacza nowy nabytek Wybrzeża.
Oczywiście na ambitnych planach ligowych nie kończą się cele zawodnika. Wciąż marzy mu się jazda w najbardziej prestiżowych żużlowych zmaganiach, czyli cyklu Grand Prix.
– Chcę awansować do Grand Prix Challenge. Jeśli uda mi się pozmieniać kilka rzeczy to miło byłoby wrócić do Grand Prix. Główne cele związane są oczywiście z klubami, w których będę startował co tydzień w rozgrywkach ligowych. Jednym z głównych celów na początek sezonu będzie zbudowanie regularności i powtarzalności, którą wiem, że mogę osiągnąć – tłumaczy podopieczny Eryka Jóźwiaka.
Podczas poprzedniej kampanii Duńczyk zaliczył niezły występ na stadionie w Gdańsku. W pięciu wyścigach zgarnął 9 punktów z bonusem. Gorzej poszła mu tylko ostatnia gonitwa.
– Dla mnie tor jest OK. Miałem tu dobre wyścigi. W poprzednich sezonach czasem zdarzały mi się dziwne sytuacje, jak utrata mocy w motocyklach. W ubiegłych rozgrywkach miałem kilka spotkań, w których ciężko pracowaliśmy, by ustalić przyczynę. Wierzę, że udało się zażegnać te problemy i spodziewam się, że moje występy będą bardziej stabilne. Dobrze udało mi się pojechać tu w indywidualnych mistrzostwach 1. Ligi, czy w barażu, kiedy reprezentowałem Get Well Toruń. Spodziewam się, że będzie to dla mnie dobry tor do ścigania. Nie mogę się już doczekać sezonu, a także tego, by wyjechać tu na kilka próbnych okrążeń, bo zawsze jest pole do poprawy, by stać się jeszcze lepszym – wyjaśnia Jepsen Jensen.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno