Robert Lambert i Max Fricke. fot. Taylor Lanning
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sezonie 2023 Maxa Fricke’a czeka sporo zmian. Australijczyk zmieni klub nie tylko w polskich rozgrywkach. W Premiership będzie startował jako zawodnik Leicester Lions.

 

Taki ruch oznacza pożegnanie z Belle Vue Aces. Fricke ścigał się w zespole z Manchesteru bardzo długo, bo od 2015 roku. Największy sukces wywalczył oczywiście w tym sezonie. Asy po 29 latach znów zasiadły na tronie brytyjskich rozgrywek.

Zawodnik z Mansfield jest z pewnością jednych z tych, których bardzo ucieszyła zmiana przepisu o ograniczeniu ekstraligowcom możliwości startów zagranicą. Fricke w ten sposób może regularnie jeździć w trzech ligach. Niebawem powinniśmy poznać także jego szwedzki klub.

Co ciekawe, jeszcze na przełomie czerwca i lipca mówiło się o tym, że Fricke może zostać Lwem w… lidze polskiej. Ostatecznie Włókniarz Częstochowa zdołał przeprowadzić jeszcze większy hit transferowy. W drużynie znalazł się Mikkel Michelsen.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Jepsen Jensen wciąż myśli o Grand Prix. W Zdunek Wybrzeżu chce być liderem – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Rohan Tungate: Falubaz nie spał podczas okienka. Jesteśmy w stanie zrealizować cel – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)