We wczorajszym meczu z NovyHotel Falubazem Zielona Góra wśród grudziądzan zdecydowanie poniżej oczekiwań spisał się Jason Doyle. Słaby występ Australijczyka przyczynił się do sześciopunktowej porażki GKM-u. Spostrzeżeniami na temat występu lidera zespołu z Grudziądza podzielił się z nami Rufin Sokołowski.
Postanowiliśmy zapytać byłego prezesa Unii Leszno o potencjalną przyczynę słabszego występu zawodnika GKM-u. Ten zauważył, że problemem Australijczyka był jego sprzęt.
– Nie można było mu odmówić woli walki. Może to z motocyklami było coś nie tak? Doyle bodajże trzy razy zmieniał maszynę podczas meczu w Zielonej Górze. On nie zapomniał jak się jeździ i starał się szarpać, ale motory nie chciały jechać – stwierdził Rufin Sokołowski.
Żużel. Doyle położył mecz GKM-owi! Falubaz już z punktami w PGE Ekstralidze! (RELACJA)
Ekspert podkreślił też, że kibice z Grudziądza nie mają powodów do obaw. Twierdzi on, że doświadczenie Jasona szybko pomoże mu uporać się z problemami.
– Mamy do czynienia z bardzo doświadczonym zawodnikiem więc prawdopodobieństwo tego, że znajdzie szybko przyczynę słabego występu jest bardzo duże. Myślę, że jazda Doyle’a nie jest powodem do zmartwień. Tydzień temu w Grudziądzu martwiono się o Wadima Tarasienko, a ten wczoraj pojechał bardzo przyzwoicie. Na początku sezonu zawodnicy jeszcze szukają ustawień, więc nie można mówić o żadnej tendencji – stwierdził nasz rozmówca.
Sokołowski zauważył też zmianę warunków atmosferycznych w przestrzeni ostatniego tygodnia. Uważa on, że mogło mieć to duży wpływ na pracę silnika w jednostkach Australijczyka.
Praca silnika zależy od temperatury powietrza, jego wilgotności i ciśnienia. Wczoraj w Zielonej Górze było bardzo zimno, a tydzień temu gdy GKM jechał w Grudziądzu było ciepło. Możliwe, że silniki nie były po prostu przygotowane na jazdę w takiej temperaturze. – ocenił były szef Unii Leszno.
Żużel. Jest nowy termin meczu w Częstochowie. Będzie żużlowy wtorek!
Mimo porażki, zdaniem eksperta, zespół gości zaprezentował się pozytywnie. Uważa też, że w Grudziądzu nie będą tęsknić za Nickim Pedersenem.
– Uważam, że GKM wypadł pozytywnie w Zielonej Górze. W pewnym momencie mieli aż 12 punktów straty, ale byli w stanie zatrzymać tą tendencję. W rewanżu mają do odrobienia 6 punktów, co nie stawia ich na straconej pozycji. Gratuluje trenerowi, że nie wpadł w panikę i nie zaczął kosztem Lidseya dokonywać rezerw taktycznych. Australijczyk miał ciężki początek, ale warto zwrócić uwagę, że w pierwszych biegach rzadko zawodnik startujący z czwartego pola jest w stanie założyć resztę stawki – skomentował.
Zapytaliśmy również jak zapatruje się na kwestie utrzymania w tym sezonie. Rufin Sokołowski zwrócił uwagę na wagę meczów domowych i kwestie bonusów.
– Rywalizacja o utrzymanie jest bardzo trudna. Nie dość, że trzeba pilnować dwóch przeciwników to jeszcze bonusy mogą zaważyć o końcowych rozstrzygnięciach. Kluczowa może okazać się, także porażka, którejś drużyny na swoim torze z bezpośrednim rywalem. Taka strata może okazać się niemożliwa do odrobienia. Moim zdaniem o spadku zadecyduje ostatnia kolejka. Ważny będzie też rewanż GKM-u z Falubazem. – zakończył Rufin Sokołowski.
Żużel. Ten przepis jest do zmiany? Wymiana Protasiewicza i Demskiego
Żużel. Poprowadził Wilki do wygranej z Polonią i na fotel lidera! „Będziemy mocną drużyną”









Żużel. Łaguta mógł nie trafić do Sparty?! „Pewnie byłby do dzisiaj w GKM”
Żużel. Kępa przez lata walczył o Vaculika?! Prezes Motoru o transferach! (WYWIAD)
Żużel. Unia wróci na szczyt PGE Ekstraligi?! Ależ słowa Kołodzieja!
Żużel. Śląsk z kolejnym zawodnikiem! To wychowanek Falubazu
Żużel. Nie był pierwszy na liście GKM-u! Rywalizowali z mistrzami o transfer!
Żużel. Lider nigdzie się nie rusza! Dotrzymał słowa