Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sławomir Drabik i Sebastian Ułamek to jedne z najbardziej zasłużonych postaci w historii częstochowskiego żużla. Nie jest i nigdy nie było jednak tajemnicą, że obaj panowie, delikatnie mówiąc, za sobą nie przepadali. Ten temat został poruszony w podcaście “Mówi się żużel” Jacka Dreczki, którego gościem był popularny “Slammer”.

 

Gdy Sebastian Ułamek zaczynał swoją karierę żużlową w barwach Włókniarza, Sławomir Drabik był już uznaną marką – na swoim koncie miał tytuł indywidualnego mistrza Polski oraz udział w finale mistrzostw świata. Wspólnie we Włókniarzu obaj startowali w latach 1992-1998 oraz 2005-2007. – Byliśmy na dwóch różnych biegunach pod względem charakteru – tak opisał swoją relację z Sebastianem Ułamkiem Sławomir Drabik.

Jacek Dreczka przytoczył sytuację z Memoriału Edwarda Jancarza, który miał miejsce w Gorzowie, gdy nieżyjący już Krzysztof Hołyński, ówczesny spiker, podczas prezentacji nakłonił obu zawodników do podania sobie ręki. – Nie wypadało odmówić, to była pełna improwizacja – wspomina “Slammer”. – Ja przychodziłem wtedy z Wrocławia. Powiedziałem mu (Sebastianowi Ułamkowi), że jesteśmy w jednym klubie, więc niech robi swoją robotę jak najlepiej potrafi, a nie opowiada o tym co było kiedyś – dodaje.

Dosyć napięte stosunki między oboma żużlowcami sprawiały, że mimo jazdy w jednym klubie niezbyt często mogliśmy oglądać ich w parze. – Z tego co pamiętam, ówczesny trener raczej nie doprowadzał do takich sytuacji, bo różnie mogłoby się to skończyć (śmiech). Ewentualnie, gdy trzeba było pojechać z rezerwy, wtedy mogło się tak zdarzyć – wyjawia.

Zarówno Drabik, jak i Ułamek, mają za sobą bardzo udane kariery, a teraz są cenionymi fachowcami w pracy z zawodnikami. Ich drogi naturalnie wciąż się krzyżują. – Szkoda, ale tego nie zmienimy. Też nie chciałbym już “piłować” tego tematu – uciął Drabik.

Co chyba z tego wszystkiego jest najciekawsze – mimo wzajemnej antypatii, w 2006 roku para Ułamek-Drabik osiągnęła niemały sukces. Na torze w Bydgoszczy częstochowianie okazali się najlepsi w Mistrzostwach Polski Par Klubowych. Co również warte odnotowania, w całych zawodach stracili zaledwie jeden punkt! A przeciwników mieli nie byle jakich – m.in. Piotra Protasiewicza i Andreasa Jonssona czy Rafała Dobruckiego i Krzysztofa Kasprzaka.

Podcastów „Mówi się żużel” można słuchać za darmo na platformach SpotifyYouTubeApple Podcasts i Google Podcasts.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Kubera też spodziewał się dzikiej karty dla Janowskiego! Zdziwił go telefon

Żużel. Janowski wskazał zespół, który zaskoczy w PGE Ekstralidze. Oni będą waleczni – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. O play-off czy utrzymanie? Analiza składu Fogo Unii Leszno – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)