Tegoroczny sezon dla Fogo Unii Leszno nie był usłany różami. Byki znakomicie rozpoczęły rozgrywki, jednakże kolejne tygodnie były istnym koszmarem. Kontuzji ulegali zawodnicy z podstawowego składu, aż w końcu jedynymi seniorami w składzie byli Jaimon Lidsey oraz Bartosz Smektała. Zespół jednak przetrwał i utrzymał się w PGE Ekstralidze, a nawet dotrwał do fazy play-off. Teraz jedzie do Wrocławia po niespodziankę w co bardzo wierzy lider, Grzegorz Zengota.
W ubiegłym tygodniu rozpoczęła się faza play-off w PGE Ekstralidze. Jedną z par ćwierćfinałowych stworzyli Betard Sparta Wrocław i Fogo Unia Leszno. Pierwsze spotkanie odbyło się na torze w Lesznie, które wrocławianie zwyciężyli 48:42. Wśród gospodarzy solidnie zaprezentował Grzegorz Zengota, który zanotował dziesięć punktów i bonus. Wychowanek zielonogórskiego Falubazu ja zawsze imponował atomowymi startami, jednakże brakowało mu trochę prędkości na dystansie.
– Przegraliśmy to spotkanie sześcioma punktami, ale nie składamy broni. Mamy trochę ten komfort, że wrocławianie są już jedną nogą w półfinale i mają dodatkowo spotkanie przed własną publicznością. Nie składamy broni, bo nie jest to wpisane w byczą krew. Będziemy walczyli i postaramy się o niespodziankę na torze we Wrocławiu – powiedział nam Grzegorz Zengota.
W rundzie zasadniczej zawodnicy Betard Sparty pokonali Fogo Unię 52:38. Tym razem leszczynianie muszą przynajmniej powtórzyć ten wyczyn, aby móc realnie myśleć o pozycji lucky losera, z której wystartowaliby za tydzień w półfinale. Tor na Stadionie Olimpijskim z pewnością będzie służył walce, więc czeka nas fantastyczne widowisko.
– Jest to obiekt, na którym można obierać wiele ścieżek. Dosyć szybko się zmienia. Można ścigać się zarazem po wewnętrznej, jak i po zewnętrznej. Czy lubię ten tor? Nie jest na pewno dla mnie wrogi. Dobrze się na nim czuję – przekazał.
Składy awizowane:
Betard Sparta Wrocław: 9. Piotr Pawlicki, 10. Daniel Bewley, 11. Artiom Łaguta, 12. Tai Woffinden, 13. Maciej Janowski, 14. Kevin Małkiewicz, 15. Bartłomiej Kowalski
Fogo Unia Leszno: 1. Bartosz Smektała, 2. Janusz Kołodziej, 3. Chris Holder, 4. Jaimon Lidsey, 5. Grzegorz Zengota, 6. Damian Ratajczak 7. Antoni Mencel.
SZYMON MAKOWSKI, POBANDZIE
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Janowski i Dudek muszą zacząć się martwić! Challenge skomplikował ich sytuację
Żużel. Życiowy sukces zawodnika Stali Gorzów. Komarnicki: Zasłużył na ten awans!
Żużel. Czy Piotr Pawlicki powinien zostać wykluczony? Demski komentuje
Żużel. Niedawno skończył karierę. Wraca w nowej roli i będzie prawą ręką Pedersena!
Żużel. Skrzydlewski odda klub nawet bezdomnemu! „Nerwowości nie ma”
Żużel. Pokazywali mu środkowe palce, a on dał im całusa! Thomsen skradł show przy W69!
Żużel. „Dowhan, Frątczak łapy precz od Falubazu”. Zielonogórscy kibice z mocnym transparentem!
Żużel. Stal zgniotła Falubaz w końcówce i zdobyła W69! (RELACJA)