Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pomimo braku miejsca na podium, Bartosz Zmarzlik mógł być zadowolony z ostatecznych rozstrzygnięć w Grand Prix Czech. Mistrz świata zmagał się ze sporymi problemami ze złapaniem odpowiedniej prędkości, a i tak znalazł się w finale imprezy. Po zawodach mówił o zrealizowanym planie minimum i podkreślał, że nie podgląda klasyfikacji przejściowej.

 

Kiniaczanin z racji tego, że w ostatniej gonitwie dnia nie zameldował się Fredrik Lindgren został samodzielnym liderem cyklu. Po trzech rundach ma na koncie 50 punktów, które dają mu trzy oczka przewagi nad Szwedem.

– Na klasyfikację staram się nie patrzeć i tego nie robię. Należy się cieszyć z tego, ze byłem w finale w Pradze trzeci raz. Taki był plan minimum i to jest dla mnie najważniejsze. Zrealizowaliśmy go. W poprzednich latach jechałem tu z bardzo różnym skutkiem i to miejsce nie zawsze było dla mnie korzystne – mówił nam Zmarzlik.

Wielu zawodników bardzo komplementowało tor przygotowany na sobotnie zawody. W rozmowie z nami wspominał o tym chociażby Patryk Dudek, który powiedział nawet, że był to najlepszy tor na Markecie odkąd ściga się o indywidualne mistrzostwo świata.

– Zgadzam się z Patrykiem. Tor był niezły i nie było się czego doczepić. Dużo też było robione z tym torem w trakcie zawodów. Raz polewano, raz nie. Łatwo nie było się odnaleźć, ale ściganie na pewno było lepsze niż wiele razy tutaj – komentował żużlowiec Platinum Motoru Lublin.

Na analizowanie turnieju w Pradze zawodnicy startujący w IMŚ nie mają za wiele czasu. W sobotę czeka nas bowiem kolejny turniej. W Teterow żużlowcy powalczą o triumf w Grand Prix Niemiec. Z jakimi nadziejami na ten turniej udaje się 28-latek? – Pojedziemy, zobaczymy, ocenimy, będziemy się ścigać – krótko podsumowuje Bartosz Zmarzlik.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Patryk Dudek: Szkoda półfinału. Jest już lepiej (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Mariusz Staszewski: Można pochwalić jedynie Kubę Krawczyka. Pojechaliśmy bardzo słabe zawody – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)