Na zdjęciu Grzegorz Walasek Foto: KŻ Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bardzo słabe spotkanie z Abramczyk Polonią Bydgoszcz zaliczyła Arged Malesa Ostrów Wielkopolski. Kolorowo nie wygląda także sytuacja w tabeli, gdyż, Oostrowianie mają tyle samo punktów… co ostatnia drużyna. Mecz w Bydgoszczy, własną postawę oraz najbliższe spotkanie z Enea Falubazem skomentował, Grzegorz Walasek.

 

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski wypadła bardzo słabo w starciu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Ostrovia przegrała 22 punktami, a słaby mecz zaliczył lider drużyny. – Mecz w Bydgoszczy bardzo słabo wypadł. Ja z mojej strony nie mogłem nic zrobić. Czasami takie mecze się zdarzają. Taki jest sport, że czasami są bezradność i problemy w dopasowaniu. Tak akurat zdarzyło się w tym spotkaniu. – stwierdził Walasek w rozmowie z Radiem Zielona Góra.

Wydaje się, że Arged Malesa spisuje się w tym sezonie poniżej oczekiwań. Słabo wypadł mecz w Bydgoszczy, ale także nieciekawie wygląda sytuacja w tabeli. Drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego ma tylko sześć punktów i zajmuje szóstą lokatę. – Ciężko jest mi się wypowiadać za drużynę. Mogę się wypowiadać za siebie. Dla mnie każdy mecz jest oddzielną historią i będę starał się pojechać lepiej w następnych zawodach. Akurat następne spotkanie jest z Zieloną Górą. Sam jestem ciekaw jakie będą warunki torowe, bo w Ostrowie jest różnie z tą regularnością, także dowiem się tego w niedzielę – stwierdził.

Po sześciu spotkaniach zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego najlepszą średnią legitymuje się Walasek. Dziesiąte miejsce z średnią 2,00 punktu na bieg, więc wydaje się, że można mówić o nim jako liderze drużyny. Jak zapatruje się na starcie z Falubazem? – Wiecie co? Ja tak trochę inaczej odbieram żużel. Mnie to tak już nie kręci, tak jak nazywacie te rzeczy. Staram się jechać jak najlepiej, przygotowuję się przez jakiś okres do sezonu. Robię wszystko, aby wypadało to jak najlepiej. Nie zawsze to wychodzi, tak jak w ostatnią niedzielę, gdy czułem się bezradny. Nie wydaje mi się, że mamy atut toru. Przyjeżdża poukładana drużyna, bez większych dziur, więc to Zielona Góra jest faworytem. Falubaz nie ma słabszych punktów, są dwie lokomotywy Buczek i Przemek, którzy łupią wszystko – stwierdził Walasek.