Żużel. Bajerski czuł, że Breum załatwi awans Skorpionom. Nowy kontrakt? „Nie widzę przeszkód”

SpecHouse PSŻ w niedzielę zrealizował cel postawiony przed sezonem. Skorpiony obroniły pokaźną zaliczkę z pierwszego spotkania i zostawiły w pokonanym polu Bedmet OK Kolejarz Opole. Tomasz Bajerski, który poprowadził ekipę ze stolicy Wielkopolski do awansu wskazał kluczowego zawodnika i przyznał, że nie widzi przeszkód do kontynuowania pracy w Poznaniu.

Przed rewanżem w Opolu goście byli komfortowej sytuacji. W spotkaniu otwierającym finałowe zmagania o awans zgarnęli aż o 16 punktów więcej. Przy dobrej dyspozycji kilku zawodników, taką przewagę trudno było roztrwonić.

– Przyjechaliśmy tutaj wygrać to spotkanie. Nie myśleliśmy o walce o 38 punktów. Pojechaliśmy dobre zawody. Przegraliśmy dwoma punktami, ale w tym momencie nie ma to już znaczenia – mówił nam Tomasz Bajerski po zawodach.

Opolanie przez całe spotkanie nie zbliżyli się do takiego wyniku, który dałby im większą nadzieję na awans. Największa przewaga Kolejarza wynosiła sześć punktów. Taki rezultat dawał jednak poznaniakom możliwość stosowania rezerw taktycznych.

– Ja jestem dość spokojnym człowiekiem i w tym meczu też nie było zwątpienia i nerwów w parkingu. Widziałem jak zawodnicy jechali i wyglądało to dobrze. Poza tym byliśmy też przygotowani na ruchy taktyczne. Czułem, że jak będzie większa strata, to Emil Breum wejdzie i nam ten awans załatwi – oceniał menedżer.

Zawodnikiem finałów można zdecydowanie uznać wspomnianego Breuma. Młody Duńczyk wywalczył w dwumeczu aż 25 punktów i bonus. Szkoleniowiec cieszy się, że mimo głosów pełnych wątpliwości sukcesywnie stawiał na 20-latka.

– Jak pojechał pierwszy raz do Rawicza, to wszyscy mówili, że chyba jestem niepoważny, że go biorę do składu. Proszę zobaczyć jak on się ściga. Gdyby nie on, to na pewno nie wygralibyśmy w Poznaniu 16 punktami i na pewno nie pojechalibyśmy tak dobrego meczu w Opolu. Pochwały należą się jednak całej drużynie. Jesteśmy tu dzięki zawodnikom, działaczom, sponsorom. Wiele osób przyczyniło się do tego sukcesu – podkreślił nasz rozmówca.

Ekipa z Poznania szybko zabrała się za budowanie kadry na pierwszą ligę. W poniedziałek potwierdzono dopięcie szczegółów z Antonio Lindbackiem. Czy zatem można się spodziewać nowego kontraktu szkoleniowca? – Jeszcze nie rozmawiałem z prezesami. Nie widzę jednak przeszkód, żeby tu zostać – podsumował Tomasz Bajerski.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Maciej Kuciapa: Mam dobrego nauczyciela obok siebie. Zamierzamy długo się bawić – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Marcin Wójcik (Ani Mru-Mru): W Lublinie będziemy świętować co najmniej tydzień. Motor był lepszym zespołem (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

POLECAMY:

Żużel. Z dyskietką na dworzec i długie „wiszenie” na telefonie. Kulisy dawnego dziennikarstwa – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)