Żużel. Zmarzlik robił wszystko dla złota. Motocykl trafił najpierw do Woźniaka, a potem do Hansena

Szymon Woźniak, Bartosz Zmarzlik Foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Za nami wielkie emocje w finale PGE Ekstraligi. Moje Bermudy Stal Gorzów nie zdołała obronić zaliczki z pierwszego meczu i musiała uznać wyższość Motoru Lublin. Zgodnie z przewidywaniami, najwięcej punktów w ekipie przyjezdnych zdobył Bartosz Zmarzlik. 27-latek tak bardzo chciał zakończyć ostatni mecz w macierzystym klubie złotym medalem, że decydował się na pożyczanie motocykla kolegom.

 

Przed meczem dużo mówiło się o tym, że jeśli trio Zmarzlik-Vaculik-Woźniak pojedzie na odpowiednim poziomie, to gorzowianie nie powinni mieć problemu z osiągnięciem korzystnego rezultatu. O ile pierwsza dwójka spisywała się dobrze, o tyle wychowanek bydgoskiej Polonii miał ogromne problemy. Na sytuację zareagować chciał najlepszy zawodnik świata.

– To było dosyć szybko. Około 9-10 biegu. Wiadomo, że jazda na czyimś motorze to nie jest łatwa decyzja. Wyszło jak wyszło. Ważne, że spróbował. Szkoda mi Szymona generalnie dzisiaj. To super chłopak, który mocno na to wszystko pracuje. Widziałem jak bardzo mu zależało na dzisiejszym meczu, żeby się dobrze pokazać. Trenował, testował, dzwoniliśmy – opowiadał Zmarzlik w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+Sport 5.

Ostatecznie Woźniak zdecydował się na pożyczkę przed – jak się później okazało – decydującym wyścigiem. Krajowy senior Stalowców dobrze wyszedł spod taśmy, ale przez indywidualny błąd doszło do groźnej sytuacji między nim, a Mikkelem Michelsenem. Sędzia zdecydował się wykluczyć zawodnika gości i złoto bardzo mocno przybliżyło się do Motoru.

– Jak zobaczyłem dwa pierwsze biegi, to widać było, że będzie ciężko dojechać. Zaproponowałem mu mój motocykl. To nieszczęsne koło. Sporna sytuacja. 14. Bieg, jazda o wszystko, spotkali się, wszedł hak. Szymon nie mógł kontynuować jazdy. Przepis jest taki, że ktoś musi być wykluczony. Taki jest sport. – dodał Zmarzlik.

Co ciekawe, w powtórce wspomnianego wyścigu Hansen także jechał na motocyklu Zmarzlika. Na nic się to jednak zdało, bo gospodarze wygrali podwójnie i zaczęli świętowanie pierwszego mistrzowskiego tytułu.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Bajerski czuł, że Breum załatwi awans Skorpionom. Nowy kontrakt? „Nie widzę przeszkód” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Maciej Kuciapa: Mam dobrego nauczyciela obok siebie. Zamierzamy długo się bawić – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

POLECAMY:

Żużel. Z dyskietką na dworzec i długie „wiszenie” na telefonie. Kulisy dawnego dziennikarstwa – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)